15 luty
Godzina 18
- Michał otworz drzwi - Krzyknęłam.
- Już - odkrzykną a po chwili usłyszałam że nasi rodzice byli już w domu
- Cześć , dzień dobry - Powiedziałam wychodząc z pokoju.
- Usiądźcie- Powiedział Michałek i poszedł do kuchni po jedzenie. Też chciałam iść lecz powiedział, że mam usiąść.
Kończyliśmy jeść właśnie posiłek gdy tata Michała zabrał głos.
- To po co nas tu zaprosiliście? Nie to że mamy do tego problem, ale chcielibyśmy wiedzieć - Odparł tata Michała.
- No to są dwie sprawy - Powiedział Michaś trzymając moja rękę pod stołem.
-To słuchamy- Powiedział mój tata
- Ja i Klara jesteśmy ze sobą tak oficjalnie od początku lutego a tak nie oficjalnie od połowy stycznia - Powiedział Misiek.
-To świetnie- Odezwały się w tym samym czasie nasze mamy.
- Zaraz nie będzie tak świetnie- Burknęłam, bo wiedziałam jak moja mama zareagują na ciążę.
- A ta druga sprawa - Zapytała moja mama.
- ugh musimy ? - Zwróciłam się do Matczaka.
- Tak -Odpowiedział I wstał a zaraz za nim ja .
-A ta druga sprawa to, to że- W tym momencie przytulił mnie od tyłu I położył swoje dłonie na mój brzuch. Poczym kontynuował - Będę tatą - Powiedział podekscytowany chłopak.
- o Boże- Powiedziała pani Arletta - To świetnie, cieszymy się bardzo z Tata - dodała.
Po minie mojej matki widziałam że ona nie jest nastawiona tak entuzjastycznie jak rodzice blondyna.
- nie ciebie chyba już naprawdę pogieło- Powiedziała.
- Ale o co ci chodzi? - Zapytałam zła.
- Ty będziesz miała dopiero 19 lat , maturę masz do napisania, studia dziewczyno - Powiedziała.
- Maturę napisze. Potem zrobię sobie przerwę i pójdę na studia rok później w czym problem? - Zapytałam.
- W tym że jesteś za młoda na dziecko , nie dasz sobie rady - Powiedziała i skierowała się w stronę wyjścia.
- dzięki że we mnie wierzysz Mamo- Dodałam Cicho i poczułam jak po moim policzku spływają łzy.
- Nie pokazuj się już w domu - Dodała i trzasnęła drzwiami.
Brązowooki odrazu mnie przytulił i mówił jakieś pocieszające słówka do ucha.
- Klarunia usiądź. Nie możesz się tak stresować będąc w ciąży- Powiwedziała mama Michała.
- Mamo, tato nie to że was wyganiam, ale może już pójdziecie? - Zapytał Michałek.
- Nic nie szkodzi , rozumiemy - powiedziała mama Michasia.
- Wrazie czego dzwońcie- Powiedział tym razem tata Miśka. Matczak odprowadził ich do drzwi a po chwili znalazł się obok mnie.
- Pojedziemy jutro po moje rzeczy? - Zapytałam chłopaka.
-Jeśli chcesz to jasne - Odpowiedział mi blondyn.
-Kocham cie - Powiedziałam
-Ja ciebie też kocham Klarusiu - Idpowiedział mi brązowooki.
16 luty
Godzina 13:50
-Cześć córeczko- Powiedział tata w drzwiach
- Ta część- Odpowiedziałam.
- wpuścisz mnie ? Chce zabrać swoje rzeczy - Powiedziałam.
- Ale jak to chcesz zabrać swoje rzeczy - oburzyłam się matka która nagle pojawiła się za tatą.
- Normalnie. Sama powiedziałaś że nie mam czego już szukac w domu. Więc się wyprowadzam do Michała - Powiedziałam.
- Wejdź - Powiedział tata i wpuścił mnie do domu. Odrazu z Michałkiem poszliśmy do mnie do pokoju gdzie zaczełam pakować swoje wszystkie rzeczy.
Michaś wynosił właśnie ostatni karton który spakowałam.
Miałam już wychodzić lecz tata mnie zatrzymał.
-Lara jak coś to w każdej chwili do mnie dzwoń pisz i wogule nie przejmuj się mamą - Powiedział
-Okey - powiedziałam i wyszłam.
- Misiek pojedziemy do maka ? - Zapytałam po czym dodałam - Bo maluszek jest bardzo głodny- Powiedziałam głaszcząc się po brzuszku.
-Tak pojedziemy, skoro mały jest głodny - Powiedział Matczak
-Z kąd wiesz ze mały? A może to będzie dziewczynka - Powiedziałam.
- Ja wiem że to będzie chłopiec- Powiedział.
- Przekonasz się jeszcze że będzie dziewczynka - Dodałam ciszej, ale żeby chłopak I tak usłyszał.
Co sądzicie o zachowaniu mamy Klary? I jak myślicie będzie dziewczynka czy chłopiec? Ja jestem team dziewczynka aczkolwiek nic nie wiadomo . Miłego czytania życzę 🤨🤨🤨
CZYTASZ
Mój mały maluszku / Mata
FanficMichał i Klara rostali się. Czy dziewczyna będzie w związku z swoim najlepszym przyjacielem który jej teraz pomaga? Czy Michał naprawdę zrobił to o co go posądziła? Zachęcam do czytania 💋💋💋