Odcinek 11 „Pora zacząć pisać"

130 10 356
                                    

Chris: Witajcie w kolejnym odcinku Totalnej Porażki Stare Twarze! W ostatnim odcinku niestety pożegnaliśmy Cameron'a, który stety bądź niestety odkrył złowrogi plan Amy. Niestety Amy dowiedziała się kto ją podsłuchał w Pokoju Zwierzeń i no cóż dzięki swojemu sojuszowi z Anna Marią i Ezekiel'em pozbyła się osoby, która mogła przeszkodzić jej na drodze. W poprzednim odcinku również skradziono mi moją świętą figurkę przedstawiająca mnie! Ale na szczęście Prehistoryczne Korzenie znalazły mi i figurkę i John'a, który już nie jest stażystą! Courtney pocałowała Gwen aby wzbudzić zazdrość u Duncan'a, a Cody został bez przyjaciół! Jeśli chcecie dowiedzieć się co stanie się w dzisiejszym odcinku Totalnej Porażki Stare Twarze oglądajcie ten odcinek do końca!

__W domku Prehistorycznych Korzeni__

Gwen: Jak cudownie obudzić się z rana bez gadki Chris'a.

Bridgette: Bardzo cudownie, że nie musimy go słyszeć z rana.

Heather: *ziewa* W końcu.

Bridgette: Jaka jest godzina?

Gwen: *patrzy na zegarek* Po ósmej.

Heather: A prawniczka dalej śpi.

Gwen: A niech się wyśpi póki może.

Bridgette: Racja. Nie wiadomo kiedy Chris będzie coś od nas chciał.

Heather: Od początku uważałam, że z tego człowieka jest jakiś szurnięty psychol.

Bridgette: To samo myślałam o tobie jak się tu pojawiłaś.

Heather: Ja przynajmniej miałam jakiś plan aby przetrwać na tej wyspie jak najdłużej.

Bridgette: Ja przynajmniej nie byłam suką.

Heather: Ja przynajmniej nie odpadłam nigdy jako pierwsza.

Gwen: Dziewczyny, nie kłócicie się z samego rana.

Heather: Ale tu nikt się nie kłóci.

Bridgette: Właśnie. My mówimy samą prawdę, a przynajmniej ja.

Heather: Czy ty sugerujesz, że ja kłamię?!

Bridgette: Ja nie sugeruję. Ja tylko stwierdzam fakty.

Heather: Twoje istnienie jest faktem!

Bridgette: *schodzi z łóżka i staje na środku pokoju* Ja nie jestem małpą, która wszystko zrobiłaby aby tylko wygrać program!

Heather: *wstaję z łóżka i staje przed nią* Ja przynajmniej miałam mega taktykę i doszłam do finałowej trójki i do finału!

Courtney: *ziewa* O co się drzecie z rana? *idzie se usiąść na łóżku Gwen*

Gwen: Sama nie wiem. Zaczęło się od stwierdzenia, że Chris to szurnięty psychol.

Courtney: Ciekawe nie powiem.

Bridgette: Ciebie już do końca pogrzało!

Heather: Mnie? Nie mi całkowicie odbiło!

*Heather i Bridgette dalej się wykłócają*

_______Tymczasem u chłopaków_______

Duncan: O co one drą się tam z rana! *Przykrywa głowę poduszką*

Cody: Wydaje mi się, że Heather i Bridgette na siebie wrzeszczą.

Total Drama Old FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz