Bodycam wszystko nagrywa. (17) {pov Pisicela}

279 15 0
                                    

P: Dobra bo Capela mi do biura wbił. Potem zadzwonię. - Powiedział i się rozłączył. 

CA: Janek o której masz dzisiaj czas żeby Rift ci wytłumaczył jak te śledztwo wygląda??

P: Do dziewiętnastej mam dzisiaj czas. 

CA: Wcześniej mówiłeś że do północy. 

P: Ale Spadino mnie na jakiś ślub bierze. 

CA: Czyli Rift cały dzień będzie mi gadał bym mu z tym pomógł. 

P: Jak dobrze że Spadino mnie nie prosi żebym mu z czymś pomagał. - Powiedział i się zaśmiał.

CA: Nie chcesz wywalić Rifta z policji żebym ja mu nie musiał pomagać??

P: Ja wybrałem Spadino ty wybrałeś Rifta. Było wybrać kogoś z mafii. 

CA: W końcu przyznałeś sobie że kochasz Spadino jest progres. 

P: Capela, ale od kilku tygodni Spadino jest moim chłopakiem. - Oznajmił patrząc w oczy komendanta. 

CA: Czemu nie mówiłeś?? - Zapytał a w jego głosie było słychać że jest zdziwiony.

P: A po co miałem mówić?? Jego chłopaki wiedzą to jest ważniejsze. 

CA: To dlatego Spadino tak się o ciebie martwi. 

P: Myślisz że Rift o ciebie się nie martwi?? 

CA: Ale i tak Spadino o ciebie się bardziej martwi. 

P: A w ogóle Rift nie będzie zły że tyle czasu ci to zajmuje. 

CA: On na mnie o wszystko jest zły przyzwyczaiłem się. Ale i tak idę. - Powiedział i wyszedł przez drzwi przy których stał.

Pisicela napisał do Spadino. Chwilę popisali ale Spadino musiał coś ogarnąć. 

------------------------------------------------------SKIP--TIME--7H------------------------------------------------------

Pisicela siedział w biurze. Chodź trwał napad na Humana nie wychodził z biura. Nudne siedzenie w biurze przerwał dzwoniący telefon. Dzwonił Spadino. Odebrał. 

S: Wychodź już. - Powiedział po czym się rozłączył. 

Policjant wyszedł z biura, poszedł do szatni w celu przebrania się i wyszedł z komendy. Przed komendą stała czarna Senna. Gdy podszedł do auta Spadino otworzył mu drzwi a gdy wsiadł zamknął je. 

P: A tobie co?? 

S: Nic. 

Spadino odpalił auto. 

P: Nigdy mi drzwi nie otwierałeś. 

S: To już miły nie mogę być. 

Przez resztę drogi żadne z nich się nie odzywało. Dojechali w ładnie wystrojone miejsce. Pisicela nie miał pojęcia gdzie są. Na miejscu stało kilka osób. Pośród nich stała dziewczyna w pięknej białej sukni ślubnej. Spadino wysiadł z auta i podszedł do stolika gdzie wszyscy siedzieli. Ponieważ Pisicela nie chciał zostać sam poszedł za nim. 

----------------------------------------------------SKIP--TIME--30MIN---------------------------------------------------

Było pięć po dwudziestej. Spadino siedział i rozmawiał z innymi a Pisicela miał opartą głowę o ramię starszego i pisał z Capelą. 

(PAM- Pamela)

Ś: Stary a ty kiedy będziesz miał ślub z Pisicelą??

S: Może kiedyś. - Powiedział a Pisicela poczuł że się na niego patrzy ale nie zareagował. 

Nigdy ciebie nie zapomnę (Pisicela x Spadino)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz