P: Dobra bo Capela mi do biura wbił. Potem zadzwonię. - Powiedział i się rozłączył.
CA: Janek o której masz dzisiaj czas żeby Rift ci wytłumaczył jak te śledztwo wygląda??
P: Do dziewiętnastej mam dzisiaj czas.
CA: Wcześniej mówiłeś że do północy.
P: Ale Spadino mnie na jakiś ślub bierze.
CA: Czyli Rift cały dzień będzie mi gadał bym mu z tym pomógł.
P: Jak dobrze że Spadino mnie nie prosi żebym mu z czymś pomagał. - Powiedział i się zaśmiał.
CA: Nie chcesz wywalić Rifta z policji żebym ja mu nie musiał pomagać??
P: Ja wybrałem Spadino ty wybrałeś Rifta. Było wybrać kogoś z mafii.
CA: W końcu przyznałeś sobie że kochasz Spadino jest progres.
P: Capela, ale od kilku tygodni Spadino jest moim chłopakiem. - Oznajmił patrząc w oczy komendanta.
CA: Czemu nie mówiłeś?? - Zapytał a w jego głosie było słychać że jest zdziwiony.
P: A po co miałem mówić?? Jego chłopaki wiedzą to jest ważniejsze.
CA: To dlatego Spadino tak się o ciebie martwi.
P: Myślisz że Rift o ciebie się nie martwi??
CA: Ale i tak Spadino o ciebie się bardziej martwi.
P: A w ogóle Rift nie będzie zły że tyle czasu ci to zajmuje.
CA: On na mnie o wszystko jest zły przyzwyczaiłem się. Ale i tak idę. - Powiedział i wyszedł przez drzwi przy których stał.
Pisicela napisał do Spadino. Chwilę popisali ale Spadino musiał coś ogarnąć.
------------------------------------------------------SKIP--TIME--7H------------------------------------------------------
Pisicela siedział w biurze. Chodź trwał napad na Humana nie wychodził z biura. Nudne siedzenie w biurze przerwał dzwoniący telefon. Dzwonił Spadino. Odebrał.
S: Wychodź już. - Powiedział po czym się rozłączył.
Policjant wyszedł z biura, poszedł do szatni w celu przebrania się i wyszedł z komendy. Przed komendą stała czarna Senna. Gdy podszedł do auta Spadino otworzył mu drzwi a gdy wsiadł zamknął je.
P: A tobie co??
S: Nic.
Spadino odpalił auto.
P: Nigdy mi drzwi nie otwierałeś.
S: To już miły nie mogę być.
Przez resztę drogi żadne z nich się nie odzywało. Dojechali w ładnie wystrojone miejsce. Pisicela nie miał pojęcia gdzie są. Na miejscu stało kilka osób. Pośród nich stała dziewczyna w pięknej białej sukni ślubnej. Spadino wysiadł z auta i podszedł do stolika gdzie wszyscy siedzieli. Ponieważ Pisicela nie chciał zostać sam poszedł za nim.
----------------------------------------------------SKIP--TIME--30MIN---------------------------------------------------
Było pięć po dwudziestej. Spadino siedział i rozmawiał z innymi a Pisicela miał opartą głowę o ramię starszego i pisał z Capelą.
(PAM- Pamela)
Ś: Stary a ty kiedy będziesz miał ślub z Pisicelą??
S: Może kiedyś. - Powiedział a Pisicela poczuł że się na niego patrzy ale nie zareagował.
CZYTASZ
Nigdy ciebie nie zapomnę (Pisicela x Spadino)
FanfictionCzy jeden napad może zmienić życie szefa policji?? Czy może się zakochać w osobie która miała przez niego karę śmierci?? Czy ich związek przeżyje ich odmienność?? Czy naprawdę oboje siebie kochają?? Piszę to na komputerze dlatego na telefonach skip...