Rozprawa. (30) [2] {Pov Spadino}

164 12 0
                                    

------------------------------------------------------SKIP--TIME--2D------------------------------------------------------

Dzień rozprawy. Policji nie udało się złapać Spadino. Lecz szarowłosy postanowił pojawić się na rozprawie. Powiedział o tym wcześniej dziadkowi przez co wiedział on że i tak rozprawa będzie przeprowadzona. Spadino właśnie podjeżdżał pod DOJ. Był dziesięć minut przed czasem aby móc porozmawiać z sędzią. Gdy podszedł do drzwi zobaczył dziadka oraz sędzię którzy stali przed budynkiem i rozmawiali. Spadino podszedł do nich. 

SĘ: Rozprawa nie powinna być długa. 

S: Mam nadzieję. Nie widzi mi się siedzieć kilka godzin wiedząc że i tak będę uniewinniony. 

D: Stary a ja ci mówiłem jak będzie wyglądać z zapłatą?? 

S: Nie. 

SĘ: To zależy czy w nieustawionej rozprawie bym cię uniewinnił. Jeśli bym cię uniewinnił całkowicie sto tysięcy. Jakbym ci coś podbił pół miliona. Jakbym ci wszystko podbił milion. 

D: Chodźcie może do środka, żeby później nie było że cię przekupujemy. 

S: Ja poczekam na Pisicele i Sonnego. 

Sędzia oraz dziadek weszli do środka. 

----------------------------------------------------SKIP--TIME--15MIN---------------------------------------------------

Policjanci spóźniali się dziesięć minut co wkurzało Spadino. Podczas gdy Spadino palił policjanci postanowili się pojawić, szarowłosy podszedł do nich w celu powiadomienia ich że się spóźnili.

S: Dziesięć minut spóźnienia. Ile można na was czekać?? 

Spadino nie dał nic odpowiedzieć policjantom. Rzucił peta w bok i wszedł do budynku. Od razu zaczął kierować się na salę sądową. Na środku stał dziadek i sędzia. 

D: Chłopaki zaraz będą. 

SĘ: Za te spóźnienie policji u mnie zostałbyś już uniewinniony. 

Gdy sędzia skończył mówić na salę wszedł Pisicela i Sonny. Sędzia poszedł usiąść na swoje miejsce. Lecz oczywiście sędzia musiał skomentować sytuację. 

SĘ: Taka poważna policja w tym mieście że gangster sam przychodzi na rozprawę bo policja nie może go złapać. - Powiedział cicho. 

Po chwili chłopacy weszli na salę. Oczywiście nie byli sami. Był również Zakshot, Jaguary, Whity (będą Whity bo łatwiej się pisze.) oraz AOD. Śmietana od razu zaczął rozmyślać jak wejść na salę bez wejścia przez główne wejście. Spadino podszedł do płotka przez który śmietana chciał przeskoczyć. 

S: Później wejdź. Teraz policja się może przyczepić. 

Śmietana spojrzał się wzrokiem wkurzonego dziecka na Spadino po czym położył się na ławce. Głowę miał na kolanach grubego. Spadino cicho się zaśmiał. Gdy policja weszła na salę Spadino wrócił na swoje miejsce. 

SĘ: Czy wszyscy ze strony oskarżającej już są??

SO: Tak.

SĘ: Czy wszyscy ze strony oskarżonej już są??

D: Tak.

SĘ: Dobrze, więc chyba można zaczynać. Oskarżony Pan Spadino Panacleti o wielokrotne morderstwo, torturowanie funkcjonariusza policji, prowadzenie zorganizowanej grupy przestępczej, posiadanie dużej ilości broni klasy trzeciej, handel bronią klasy trzeciej, posiadanie kilku tysięcy kilogramów narkotyków ciężkich, wielokrotne napady na bank Pacyfik, Human Labs, bank fleeca, kasyno oraz jubilera, posiadanie broni klasy pierwszej w ilości dwa tysiące, posiadanie sprzętu policyjnego, utrudnianie pracy funkcjonariuszy policji, usiłowanie zabójstwa, usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza policji, ucieczka przed policją, porwanie, posiadanie broni klasy czwartej oraz porwanie funkcjonariusza policji.

Nigdy ciebie nie zapomnę (Pisicela x Spadino)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz