Wszyscy oprócz Spadino pojechali coś robić. Gruby i śmietana pojechali do kamienia. Lee i Patt pojechali robić napad na kasyno z Miley. A bobik i Moskwa pojechali do dziadka na restaurację. Spadino postanowił zostać w apartamencie. Gdy tylko położył się na łóżko jego telefon zawibrował. Napisał do niego śmietana. Było to zdjęcie jakiegoś papierka. Spadino przeczytał co na nim pisało i przesłał zdjęcie Colombo. Położył swój telefon na szafkę. Gdy tylko puścił urządzenie po pokoju rozniósł się dźwięk jego dzwonka. Wziął do ręki telefon. Dzwonił Patt. Odebrał.
S: Halo.
PA: Miley porwali.
S: Kto??
PA: Nie wiem. Jasnoszary sułtan. Dwie osoby. Spod kasyna ją wzięli.
S: Zadzwonię do szefa dzieci. Wy zacznijcie jej szukać. Najpierw przeszukajcie miejsce do tortur dzieci oraz miejsce gdzie kamienia trzymali. Niech ktoś zostanie z kamieniem żeby go nie porwali ze szpitala.
Patt nic nie odpowiedział tylko się rozłączył. Spadino zadzwonił do Leo. Chłopak odebrał prawie od razu.
LE: Słucham.
S: Oddajcie rudą.
LE: Ale my nie mamy żadnej rudej. Moi ludzie przestawili się na ten cały zakshot. Ale jak chcesz w ramach przeprosin za pomyłkę możemy jej poszukać.
S: Damy sobie sami rade.
LE: Jeszcze zadzwonię do moich ludzi żeby się upewnić że samowolki nie zrobili.
Gdy Leo skończył zdanie rozłączył się. Gdy tylko się rozłączył jego telefon zaczął wibrować. Dzwonił śmietana. Odebrał.
Ś: Stary czyli ja z grubym mamy zostać z kamieniem na szpitalu??
S: Tak, bo gdyby chcieli jeszcze kogoś porwać następnym celem byłby kamień, ponieważ się nie obroni.
Ś: Dobra, a możemy długie wziąć??
S: Tylko niech jeden cały czas z nim będzie.
Ś: Spokojnie mamy magazyn obok. Nic mu się nie stanie.
S: Nie zapomnij że ruda była przy monitorowanym kasynie z zakładnikami i z Pattem.
Ś: Nic mu się nie stanie. Jak coś się go wskrzesi.
S: Gorzej jak ciało spalą.
Ś: To może teraz go zabijemy a później wskrzesimy.
S: Bezpieczniej będzie jak przeżyje.
Ś: A nie możesz zadzwonić do szefa dzieci żeby oddali rudą??
S: Dzwoniłem. On powiedział że to nie oni.
Ś: Czyli zakshot, Ballasi, dragony albo ktoś inny szuka zaczepki.
S: Z zakshotem nie mamy przecież wojny, Ballasi by podjechali fioletowym autem czyli albo dragony albo jakaś nowa grupa.
Ś: Zobaczymy jak znajdą rudą.
S: Może będzie coś pamiętać.
Ś: Coca po wskrzeszeniu nic nie pamiętała.
S: Może przeżyje i nie będzie trzeba jej wskrzeszać.
Ś: Co się kurwa dzieje?? -Zwrócił się do grubego. - Stary później oddzwonię bo zadyma jakaś jest.
Śmietana się rozłączył. Spadino zobaczył że ma jedną wiadomość. Była ona od Leo. Napisał że nikt od niego nie porwał Miley i że będą jej szukać. Spadino nic nie odpisał. Gdy wyszedł z wiadomości jego telefon zaczął ponownie wibrować. Tym razem dzwonił Pisicela. Odebrał.
CZYTASZ
Nigdy ciebie nie zapomnę (Pisicela x Spadino)
FanfictionCzy jeden napad może zmienić życie szefa policji?? Czy może się zakochać w osobie która miała przez niego karę śmierci?? Czy ich związek przeżyje ich odmienność?? Czy naprawdę oboje siebie kochają?? Piszę to na komputerze dlatego na telefonach skip...