------------------------------------------------------SKIP--TIME--1D------------------------------------------------------
Spadino leżał w Eclipsie. Nie chciało mu się nic robić. I nawet nie miał co ponieważ każdy był pewny ze on nie żyje. Tylko medycy oraz pewna kobieta wiedzieli ze on tak naprawdę żyje. Miał do zrobienia sporo rzeczy związanych ze zmianą wszystkiego. Jednak czekał aż dostanie informacje że może przyjechać po swój fałszywy dowód. Nie mógł robić nic co by zdradziło że jednak żyje. Leżał i się nudził tak długo aż zadzwoniła Candy czyli medyczka która pomogła mu.
(CAN- Candy)
CAN: Witam.
S: Witam.
CAN: Wypisałam już akt zgonu.
S: A nie będę miał żadnych problemów prawnych??
CAN: Jak został wypisany akt zgonu to tak jakbyś nie żył.
S: Więc jak będę miał problemy z policją nic nie mogą mi zrobić??
CAN: Dokładnie.
S: A ty nie będziesz miała żadnych problemów??
CAN: Gdybym miała to bym się na to nie zgadzała. Nie raz już tak było że ktoś miał akt zgonu a na następny dzień okazało się że żyje.
S: Po tym jak na początku byłaś negatywnie nastawione to nie byłem pewny.
CAN: Niecodziennie ktoś przychodzi do szpitala i prosi o takie rzeczy.
S: Bo pewnie większość osób nie ma takich problemów.
CAN: Też większość osób woli po prostu zniknąć. Jednak taka informacja dla najbliższych osób nie jest najmilsza.
S: Chyba jednak lepiej żeby myśleli że nie żyję niż żeby mnie szukali i nie wiedzieli co się dzieje.
CAN: Lepiej w ogóle nie robić takich rzeczy. Chyba że jest to potrzebne. Tak jak w twoim przypadku. Czasami oderwanie się od codziennych czynności jest potrzebne. Niestety, ale muszę się rozłączyć, ponieważ powinnam zacząć ogarniać się do pracy. - Powiedziała i cicho się zaśmiała.
S: To miłego dnia ci Candy życzę.
CAN: Ja tobie również życzę miłego dnia.
Candy rozłączyła się. Gdy Spadino spojrzał na smsy zobaczył że dostał już wiadomość że jego fałszywy dowód jest gotowy oraz gps'a. Sprawdził dokąd prowadzi gps. Prowadził on do uliczki niedaleko miejsca do gubienia policji. Ubrał maskę, wziął klucze, broń oraz papierosy i wyszedł z apartamentu zamykając go. Zjechał windą na podziemny parking. Senna stała w innym miejscu niż ostatnio ją zostawił. Jednak niezbyt się tym przejął. Wsiadł do auta, odpalił silnik i wyjechał z terenu Eclipsa. Na miejsce dojechał bezproblemowo. Wyłączył silnik i wysiadł z auta zamykając je. Gdy tylko wysiadł podeszła do niego kobieta. Z tego co wiedział miała na imię Nicol.
(N- Nicol)
N: Witam. To z panem się umawiałam??
Spadino zdjął maskę.
S: Tak.
N: Wszystko chyba panu ostatnio powiedziałam.
Kobieta wyjęła z kieszeni dowód i podała go Spadino. Szarowłosy wziął dowód i schował do kieszeni.
N: I tak jak się umawialiśmy jutro o czternastej pięćdziesiąt trzy wyśle mi pan gps'a który wyznaczy miejsce pieniędzy.
S: Dokładnie.
CZYTASZ
Nigdy ciebie nie zapomnę (Pisicela x Spadino)
FanfictionCzy jeden napad może zmienić życie szefa policji?? Czy może się zakochać w osobie która miała przez niego karę śmierci?? Czy ich związek przeżyje ich odmienność?? Czy naprawdę oboje siebie kochają?? Piszę to na komputerze dlatego na telefonach skip...