9

436 9 5
                                    

Gdy się obudziłam nie było obok mnie chłopaka. Nie chciałam od razu wstawać, więc weszłam na instagrama. Odpisałam kilku fanom, ale zobaczyłam też, ze Wiktor dodał wczoraj relację, na której mnie oznaczył.

Było to bardzo urocze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Było to bardzo urocze. Uśmiechnęłam się do siebie i zrobiłam screena. Po jakimś czasie zaczęłam się ogarniać. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam delilatny makijaż. Założyłam dresy, a do nich top. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Borysa, z którym zaczęłam szczerze rozmawiać. Postanowiliśmy wyjść na taras, aby nikt nas nie słyszałał.

- Ostatnio do mnie dzwonił Kuba. - powiedziałam zmartwiona - Groził mi, że mnie znajdzie, bo odmówiłam mu spotkania. Boje się, Borys...

- Mała, nie martw się. Nie damy ciebie skrzywdzić. Jak się skończy hotel to przeprowadzisz się do mnie na jakiś czas. Damy radę. Lepiej opowiadaj jak z Wiktorem. - pocieszył mnie i zaczął ten temat, którego się spodziewałam.

- Słuchaj, nie wiem jak ja jemu, ale on mi się podoba. Za szybko na coś więcej niż przyjaźń, ale chyba widziałeś jak wczorajszy pocałunek na mnie zadziałał... - rozmarzyłam się.

- Ja myślę, że ty jemu też się podobasz. Wczoraj mógł zrezygnować z zadania, ale jednak cię pocałował. - odparł.

- Może zrobił to z grzeczności? Żeby nie było mi przykro.- zaczęłam szukać wymówki.

- Dziewczyno, ty siebie słyszysz? Jak będziesz chciała, aby to się rozwinęło to zrób coś. Masz jeszcze trochę czasu, pogadaj z nim ostatniego dnia hotelu. Swoją drogą, jak Ci z nim nie wyjdzie to masz Janka. Też miły chłopak, możecie się zaprzyjaźnić.

- Dziękuję Borek, jesteś dla mnie wszystkim. Ratujesz mi zawsze tyłek. - podziękowałam chłopakowi.

- Słuchaj młoda, idź się trochę uszykuj bo dziś nagrywamy teledysk. Pamiętaj, żeby elegancko się ubrać. - przytulił mnie i poszliśmy do salonu.

W salonie siedział Janek i White. Usiadłam na kanapie obok tego pierwszego. Wcześniej nie mieliśmy okazji dłużej porozmawiać, ale kiedyś Janek proponował mi spacer. Postanowiłam, że zapytam się chłopaka co z tym spacerem. I tak musiałam zrobić poranny trening, więc spacer dobrze mi zrobi.

- Jeśli chcesz, to możemy iść. Ostatnio znalazłem tu fajne miejsce. - uśmiechnął się.

- Prowadź. - oddałam uśmiech i poszliśmy. Do teledysku zostało jeszcze kilka godzin, więc zdążę się uszykować.

Do docelowego miejsca szliśmy trochę ponad 20 minut. Podczas podróży rozmawialiśmy na różne tematy. Okazało się, że Janek jest praktycznie moją bratnią duszą. Bardzo miły z niego chłopak. Byłoby cudownie, gdyby temat nie zszedł na Wiktora, ale niestety. O tym nie da się nie rozmawiać.

- W ogóle to jesteś z Wiktorem? - zapytał unosząc jedną brew.

- Nie, nie jestem. Po prostu chłopcy chcą nas zeswatać. - uśmiechnęłam się, ale zataiłam fakt, że Wiktor jest uroczy i go bardzo lubię. Po prostu za szybko na takie wnioski. To tylko zauroczenie.

- Aha, rozumiem. Ale lubisz go? - zaśmiał się. Kurwa.

- Wydaje się być fajny, ale to za szybko na jakieś głębsze relacje. Teraz jeszcze mój były mnie prześladuje. - opowiedziałam chłopakowi moją historię, a on tylko mnie przytulił.

- Jak nie będziesz miała gdzie zostać to mam w mieszkaniu jeden wolny pokój z łazienką. - zaproponował. To było urocze.

Dziękuję za propozycję, ale dopóki mnie nie znajdzie to zostanę u Borysa. Przemyślę oczywiście twoją. Wracamy? Muszę się jeszcze uszykować.

- Wracamy. - westchnął - Fajnie było, trzeba powtórzyć.

- Oczywiście!

Gdy wróciliśmy od razu udałam się do pokoju. Poprawiłam mój makijaż na mocniejszy i ubrałam się w obcisłą, czarną spódnicę i koszulę z dużym dekoltem. Zrobiłam zdjęcie samowyzwalaczem i dodałam na relację, a następnie poszłam do chłopaków gotowa do pracy.

 Zrobiłam zdjęcie samowyzwalaczem i dodałam na relację, a następnie poszłam do chłopaków gotowa do pracy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
afterparty || Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz