Moim oczom ukazał się Janek, który trzymał się za policzek i Wiktor, który miał podbite oko. Między nimi stał Borys, który jako jedyny mnie zauważył, ale pokazałam mu, żeby nic nie mówił, bo chcę posłuchać. Wyglądało na to, że ich rozdzielił. Schowałam się lekko za ścianą i podsłuchiwałam.
- Kurwa, ona jest moja! Czego nie możesz zrozumieć frajerze?! - warknął Wiktor.
- Przeruchałeś się z randomową laską, a ona to widziała! Myślisz, że jej było z tym faktem dobrze? - powiedział Janek.
- Jak ją robiłem to było jej zajebiście! - krzyknął Jakowski, a mi zrobiło się słabo. Nie pamiętałam, aby taka sytuacja zaszła, ale... O kurwa, to w tym momencie mi się urwała pamięć. Ale dlaczego mi nic nie powiedział?
- Co kurwa? Kiedy niby? - wtrącił się Borek.
- Po teledysku. Słabo kontaktowała, więc pewnie nie pamięta, a nie chciałem jej denerwować. - jęknął.
- Pojebany jesteś. - odparł Janek.
W tym momencie miałam łzy w oczach. Dałam im spływać po moich policzkach. Wyszłam zza ściany, ominęłam chłopaków i wyszłam z hotelu. Ostatnia noc nie należała do najprzyjemniejszych. Nie dość, że dowiaduję się, że spałam z Wiktorem to jeszcze ten chwilę po tym robi to z inną dziewczyną. Biegłam przed siebie, nie odwracając się. Tym razem nie wiedziałam, gdzie dobiegłam. Byłam w jakiejś małej wiosce, gdzie stało kilka domków i sklepik. Poszłam do niego, nie zwracając uwagi na to, że byłam w szlafroku. Kupiłam sobie wódkę i colę. Wzięłam też papierosy i poszłam przed siebie. Sączyłam alkohol z butelki i co jakiś czas popijałam napojem. Doszłam do jakiegoś miejsca, gdzie była ławka. Usiadłam na niej i podziwiałam widoki. Gwiazdy na niebie były przepiękne. Kochałam na nie patrzeć. Zawsze chciałam mieć kogoś z kim będę mogła to robić.
Siedziałam tu już jakieś dobre dwie godziny, chłopcy nadal mnie nie znaleźli. Postanowiłam wracać do domu, ale ilość alkoholu w mojej krwi mi to utrudniała. Ciężko mi się szło, a miałam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Przyspieszyłam kroku i praktycznie biegiem udałam się w stronę hotelu. Wywracałam się co jakiś czas o krzewy, które były na dróżce prowadzącej przez las. Zbliżając się do mojego celu poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Był to Janek.
- Julka, ja przepraszam, że cię nie znalazłem. - odparł.
- Nie szkodzi. - powiedziałam z płączącym się językiem.
- Chodź do pokoju, musisz się zdrzemnąć. - rzekł z troską w głosie.
Gdy mieliśmy wracać ktoś odepchnął Janka. Był to Wiktor. Zadawał mu ciosy, ale moja reakcja była na nic. Nadal się bili. Po chwili wybiegł do nich Solar z Białasem i ich rodzielili, prawiąc morały na temat ich zachowania. Podszedł do mnie Borys i zaprowadził mnie do pokoju. Chciałam z nim szczerze porozmawiać.- Boże, ja tego nie pamiętam... - wyszeptałam biorąc twarz w dłonie.
- Zdarza się, kochanie nie martw się. Nic się nie dzieje. Jak będzie odpierdalał to wyrzucimy go z SBM i po temacie. - po tych słowach mnie przytulił.
Gadaliśmy tak jeszcze trochę, bo odpływam powoli w krainę Morfeusza. Miałam już dość wszystkiego i wszystkich. Musiałam to sobie przemyśleć. Wiem, że reaguję pewnie zbyt pochopnie, ale czemu Wiktor się o mnie bił z Jankiem skoro spał z jakąś randomową dziewczyną? Boże...
CZYTASZ
afterparty || Kinny Zimmer
RomanceJulia Szymańska, 20 letnia dziewczyna pracująca jako influencerka. Znana pod pseudonimem - "jvlli3tt_", prowadzi konto na tiktoku i instagramie. Jej czyny w internecie obserwuje ponad milion osób. Zajmuje się ona tańcem i modą. Jej najlepszym przyja...