dziewięć

10.1K 977 30
                                    

Notka pod rozdziałem.

- Twoi rodzice nie chcieli się z tobą skontaktować? - zapytał, patrząc jak dziewczyna z zadumą patrzy przed siebie. W pomieszczeniu panowała denerwująca cisza, więc Luke poczuł, że naprawdę musi ją przerwać, zwłaszcza, że dziewczyna nie wyglądała na chętną do zrobienia tego za niego.

- Nie. - Mruknęła. - Nawet jeśli by chcieli, to i tak nic to już nie znaczy.

- A ojciec Hope?

- Holly. - Poprawiła go automatycznie, a na jej tworzy pojawił się uśmiech na samo wspomnienie imienia swojej córki. 

- Nie ma żadnych praw do Holly, zadbałam o to, żeby po latach nie mógł pojawić się tutaj i zgrywać ojca. Chociaż biorąc pod uwagę jego niechęć, wcale nie będzie się starał. - Uśmiechnęła się gorzko. 

Luke pokiwał głową ze zrozumieniem. Jego tata nie należy do najcieplejszych osób na świecie, ale zawsze w jakiś sposób uczestniczył w jego życiu, nawet po rozwodzie, jego rodzice starali się utrzymywać ciepłe stosunki, żeby on nie czuł potrzeby wybierania pomiędzy nimi. 

- Nie uważasz, że dziecko powinno mieć ojca?

- Nie, jeśli ten ojciec chciał je zabić. 

Stella wstała ze swojego miejsca i odbierając od Hemmingsa jego kubek po herbacie, ruszyła do kuchni. Luke wstał i podążył zaraz za nią. Jej postawa wyraźnie pokazała mu, że temat uważa za zakończony. Nie dziwił jej się ani trochę. Gdyby jego ktoś tak potraktował, też nie chciałby poruszać tematu tych osób już nigdy więcej.

Drzwi do pokoju w którym wcześniej zniknęła Holly, i we framudze pojawiła się ruda głowa małej dziewczynki.

- Mamusiu, czy mogę obejrzeć jeszcze jakąś bajkę? - zapytała z nadzieją w oczach.

 Luke spojrzał na zegar i ze zdziwieniem odkrył, że jest dopiero dwudziesta. Wiedział, że wykorzystywanie dziewczyny z dzieckiem do swoich celów jest okrutne, ale już zaczął i nie może teraz tego przerwać. Musi dalej w to brnąć. Drugą sprawą jest fakt, że Luke naprawdę polubił Stellę i nawet jeśli do tej pory nie był w stanie zaufać żadnej dziewczynie na tyle, żeby czuć się w jej towarzystwie swobodnie, przy Stelli zaczęło się to zmieniać. Oczywiście nie miał zamiaru przyznawać tego głośno przed przyjaciółmi, że po prostu lubi spędzać z nią czas.

- Może obejrzymy coś razem! - zaproponował, zanim zdążył to w pełni przemyśleć. Elektryzujące, niebieskie oczy dziewczynki zwróciły się w jego kierunku. Luke nie wiedział czy to tylko jego wyobraźnia, czy jej spojrzenie naprawdę przeszywa jego duszę. Nie wiedział co powinien zrobić, dlatego uśmiechnął się do niej niepewnie. Dziewczynka najpierw dokładnie przeskanowała całą jego sylwetkę, a następnie wróciła spojrzeniem na jego twarz. Jej usta niespodziewanie wygięły się w zadowolony uśmiech, jej spojrzenie nabrało więcej ciepła i teraz niebieski wcale nie wyglądał na tak hipnotyzujący i wyrachowany. 

- Nie wiem czy to jest dobry pomysł. - Zauważyła Stella, patrząc niepewnie na swojego gościa.

- Prosimy! - pisnęła dziewczynka, przybierając minę zbitego psa. Luke w dzieciństwie wielokrotnie używał tej sztuczki, żeby wymusić coś na rodzicach i za każdym razem mu wychodziło. Holly wydawała się w tym jednak o wiele lepsza nić on sam. Jej mina była tak urocza, że nawet on miał problem z powstrzymaniem się przed wytuleniem jej na śmierć. Nigdy nie był wielki zwolennikiem dzieci, dlatego było to dla niego jeszcze dziwniejsze.

- Właśnie, prosimy! - postanowił dołączyć do błagania i przybrał taką minę jak Holly.

Stella spojrzała najpierw na córkę, a później na chłopaka, po czym westchnęła ciężko, odpychając się od blatu.

- Skoro prosicie, to chyba muszę się zgodzić.

________________________________________________________

Hemmings chyba nie ma zamiaru się poddać ;_;
 

 Mam do was ogromną prośbę! Czy moglibyście CODZIENNIE głosować na plac zabaw Nivea w moim mieście? Bardzo, ale to bardzo mi na tym zależy. Wystarczy wpisać podwórko Nivea (http://www.nivea.pl/Porady/ext/pl-PL/podworko?dpl=deeplink-podworko), województwo Ślądkie, powiat Jaworzno i wybrać Marszałka Józefa Piłsudskiego. To naprawdę niewiele, bo wsytarczy zalogować się raz przez FB i zajmuje to zaledwie kilka sekund dziennie, a strona nie udostępnia na waszych profilach dziwnych rzeczy. Można też głosować przez email (pamiętajcie żeby potwierdzić swój głos)

ZMIENIŁAM USER na instagramie (czujcie się wolni do dania mi follow i ja pewnie dam wam backa XD)  :  julia.gaj

ask // snapchat // : carmellkowelove

instagram : julia.gaj

Twitter @noellkid 

Nowy rozdział będzie w środę

co-worker || l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz