Hua Cheng rozpoczął spotkanie numer 6634 z morderczym spojrzeniem. Jednak Shen QingQiu znał go na tyle, by się tym nie martwić. Priorytety Hua Chenga zazwyczaj nie były logiczne.
- Założę się, że chodzi o Xie Liana - Powiedział He Xuanowi za pośrednictwem ich osobistej tablicy komunikacyjnej.
Po drugiej stronie stołu Czarna Woda skinęła głową.
- To katastrofa - Zaczął Szkarłatny Deszcz, przesadzając jak zawsze - Czarna rybo, czy mógłbyś to wyjaśnić? - Rzucił małą książeczkę na środek stołu.
Wei WuXian i Shen QingQiu pochylili się z różnym poziomem ciekawości, ale He Xuan pozostał z wyprostowanymi plecami. Jego wyraz twarzy był w jakiś sposób wyrażał rozbawienie, marszcząc czoło nieco zawstydzony.
- Jakim rodzajem książki jest Reguła 69 ? - Shen QingQiu zapytał z obrzydzeniem, przerażony, że liczba ta wydaje się podążać za nim w dzisiejszych czasach.
- Tytuł książki porno? - Wei WuXian zażartował. Był szybszy i chwycił ją pierwszy - Przeczytam prolog.
He Xuan warknął, zakrywając twarz dłońmi - Proszę, nie rób tego.
Zgodnie z oczekiwaniami, Wei WuXian zignorował go i zaczął czytać melodyjnym głosem - To jest historia zakazanej miłości między bogiem... i Królem Duchów. Ej, zapowiada się ciekawie!
- Przestań.
Shen QingQiu, który nie chciał wiedzieć, które Nieszczęście było opisane w książce, zgodził się z He Xuanem i próbował uderzyć Wei WuXiana swoim wachlarzem. Uderzenie zostało zablokowane ręką Lan WangJiego. Ponieważ, oczywiście, bóg był razem z nim. W obliczu Czterech Nieszczęść, a nie Czterech Nieszczęść i jednego boga. Najgorsze było to, że Lan WangJi milczał tak cicho, że łatwo było zapomnieć, że siedzi na krześle, a Wei WuXiana siedzi na nim.
Wcześniej Shen QingQiu przygotował tylko cztery krzesła z próżną nadzieją, że bóg dostanie wskazówkę i odejdzie. Tak się nie stało, a zamiast tego złapał Wei WuXiana w talii. Na dodatek teraz także go chronił. Jakby Katastrofa potrzebowała ochrony.
- Proszę, WuXian, kontynuuj - Powiedział Hua Cheng z jadem w głosie, złośliwym uśmiechem i okiem utkwionym w He Xuanie.
- W porządku! Nie mogąc trzymać się z daleka, przeciwstawiają się przeznaczeniu, a Król Duchów przybył do Niebios, aby mogli spędzić razem niezliczone noce i dni, z miłością, pożądaniem i namiętnością. To jest historia Szarego Fletu, przebranego za ludzkiego kultywującego Mo Xuanyu... - Wybuchnął śmiechem - To takie zabawne. Przepraszam, przepraszam, będę kontynuował... Mo Xuanyu i bóg z zimnym nastawieniem, ale ogniem w żyłach, Lan WangJi - Jego uśmiech zamarł wraz z ostatnim zdaniem.
Hua Cheng klaskał w dłonie, przerywając złowieszczą ciszę, która panowała nad bambusowym domem - Miałeś rację, Wei WuXian, to jest książka porno. To odgadło twój status Króla Duchów. Powiedz mi, Czarna Ryba. Jak mogłeś pozwolić komuś opublikować tę książkę?
W końcu He Xuan spojrzał na Hua Chenga - To nic wielkiego - Syknął - Liu Mingyan pisze tego rodzaju książki cały czas. Chodzi mi o to, że jest nawet jeden z Shi Qingxuan z... Hum...
- Shi Wudu? - Wei Wuxian domyślił się, wciąż nieco wstrząśnięty kilkoma książkami.
- NIE! - Krzyknął. Zawsze się wściekał, gdy ktoś wymawiał imię Shi Wudu, ale ta furia była inna niż zwykle - Ci dwaj są braćmi. Nie są małżeństwem, a Liu Mingyan nie jest tak zboczona pisząc o nich. Nie, jest cała saga ze mną i Shi Qingxuaniem!
- Och... Gratuluję?
He Xuan wziął głęboki oddech, aby się uspokoić, podczas gdy Shen QingQiu podał mu filiżankę.
CZYTASZ
Opowieści o Pięciu Katastrofach
FanfictionOto opowieści o Czterech Katastrofach Poszukujący Kwiat Krwawy Deszcz, Hua Cheng, który pragnie miłości. Czarna Woda Topiąca Łodzie, He Xuan, który pragnie zemsty. Szary Flet Grający Przekleństwa, Wei WuXian, który pragnie otrzymać przebaczenie. Roz...