Tego ranka Liu QingGe sparował się ze swoją siostrą. Pomimo płynności jego ruchów, martwił się. Pewnego dnia Jun Wu szepnął mu, że Liu Mingyan może wkrótce zostać Niebiańskim Urzędnikiem. Jednak nie bogini sztuk walki, ale bogini literatury.
Jego siostra.
BOGINIĄ LITERATURY??????
Jun Wu był dziwnym człowiekiem z enigmatycznymi uśmiechami i ukrytymi intencjami. Liu QingGe trzymał się możliwości, że to żart. Niemniej jednak był zaniepokojony taką możliwością i dlatego poprosił swoją siostrę do sparingu. Wyczyny Liu Mingyana były eleganckie i zabójcze. Może za kilka stuleci będzie tak potężna jak on.
Jego siostra podeszła do niego, kiedy mieli przerwę.
- Co to jest? - Wskazała na wachlarz zwisający z jego pasa.
- To nie jest moje! - Odpowiedział szybko.
Liu QingGe w niewytłumaczalny sposób zaczerwieniła się, a jego siostra roześmiała się.
- Wiem. Słyszałam... pewne plotki - Za zasłoną jej oczy patrzyły na niego z zaciekawieniem i bez mrugnięcia okiem. Liu QingGe czuł takie samo napięcie, jak w obliczu ducha, tylko tym razem zagrożenie było mniej wyraźne, ale być może bardziej niebezpieczne - Czy myślałeś już o tym, co zrobisz, gdy go znajdziesz?
Bóg wojny zakrztusił się.
- Oddam mu go! - Wykrzyknął.
- Tak, i tylko dlatego szukałeś go przez te wszystkie stulecia - Szydziła miodowym głosem - Bądź ze mną szczery, Ge. Czego oczekujesz od Shen QingQiu?
Liu QingGe spuścił głowę. Zawsze był zły w słowach. I to proste pytanie miało bardzo skomplikowaną odpowiedź. Jego siostra uśmiechnęła się do niego, zanim wręczyła mu książkę.
- Co to jest?
- Pomoc. To moja ostatnia książka. Pisałam o hipotetycznym spotkaniu między wami dwojgiem, może to da ci jakiś pomysły.
Nawet jeśli Liu QingGe zwykle nie czytał książek, zaakceptował ją. Książka była zielona i bardzo dobra. Nosiła on tytuł: Trzy spotkania Boga Wojny.
- Dzięki.
- Nie ma za co - Wyszeptała.
Tej samej nocy Liu QingGe usiadł w ogrodzie swojego pałacu i zaczął czytać...
To historia Liu QingGe, Boga Wojny i jego oddanej obsesji na punkcie Zielonych liści Rozczłonkowujących kończyny, Króla Duchów. Pokonał tysiąc, duchów i wojen, ale była tylko jedna osoba, której nie mógł znaleźć. Jego imię nawiedzało go przez wieki. Szukał go w najbardziej zielonych lasach i w najwyższych górach.
Dopóki nie odkrył konkretnego zaklęcia.
Liu QingGe zastawił pułapkę. Zaklęcie przyciągnęłoby osobę jego marzeń, zamykając go w złotej sieci.
Pierwszej nocy mężczyzna o delikatnych rysach, ubrany na zielono i z twarzą ukrytą za wachlarzem, wpadł w jego pułapkę.
- Jestem bogiem, Nie Huaisang. Nie jestem tym, którego szukasz - Odpowiedział mężczyzna - Pozwól, że ci pokażę.
A potem Nie Huaisang użył swojej szabli, aby zaimponować Bogu Wojny--
Liu Qingge zaczerwienił się. Prawie wyrzucił książkę, kiedy odkrył, że poniżej znajduje się dziesięć stron opisujących papapę. Pominął scenę i przeszedł do następnego rozdziału.
CZYTASZ
Opowieści o Pięciu Katastrofach
Fiksi PenggemarOto opowieści o Czterech Katastrofach Poszukujący Kwiat Krwawy Deszcz, Hua Cheng, który pragnie miłości. Czarna Woda Topiąca Łodzie, He Xuan, który pragnie zemsty. Szary Flet Grający Przekleństwa, Wei WuXian, który pragnie otrzymać przebaczenie. Roz...