6 Przerażone oddechy

2K 134 161
                                    

Tony przymknął lekko powieki zdając sobie sprawę, że Peter spóźnia się już pół godziny.

Zdziwiło go to. Ten chłopak w końcu nigdy się nie spóźniał.

A jednak teraz go nie było i Tony nie rozumiał czemu.

Westchnął ponownie tego dnia przecierając lekko powieki.

Drzwi rozszerzyły się.

Do pomieszczenia wszedł spóźniony nastolatek na którego Tony nawet nie uniusł wzroku.

Wstał. Teraz kiedy go zobaczył wściekłość zaczęła buzować w nim z ogromną energią.

Spóźnił się ponad pół godziny.

-Dlaczego nie przyszedłeś na czas? - jego głos był szorstki i ostry.

Spojrzał na chłopca który Miał na sobie za dużą bluzę, a na głowe zarzucony kaptur. Nie patrzył mu w oczy.

-Dlaczego? - powtórzył jeszcze wściekłej.

Podszedł bliżej chłopca i nie będąc pewnym co właściwie robi uderzył.

Czternastolatek upadł na twardą posadzkę a dźwięk uderzenia był ostatnim odgłosm przed milczeniem.

Milczeniem wszystkiego. Tony nie wiedział czy zamilkli tylko oni czy także miasto za oknami. Czy to może on nagle ogłuchł.

Ale było cicho. Ciszej niż w wszystkich sennych koszmarach gdzie samotny wędrował po pustym mieście.

Dużo ciszej.

Trwało to jakiś czas. Sekundę? Minutę? Może piętnaście? Tego także Tony nie wiedział.

Przez ten czas słychać było tylko dwa oddechy.

Nierównomierne i przerażone.

Obie osoby w pomieszczeniu bowiem nie rozumiały co się stało.

Peter wstał. Nie spojrzał Tonemu w oczy.

Mężczyzna złapał go lekko za ramię chcąc przeprosić ale ani gram dźwięku nie przedarł się przez jego gardło.

Peter uniusł pomalutku wzrok. Przestraszone spojrzenia skrzyżowały się z całą mocą.

-P-Przepraszam panie Stark - wyszeptał jeszcze cicho chłopiec i wyrwał się z uścisku miliardera.

Tony dopiero po chwili zarejestrował zamykające się drzwi i to że czternastolatek wybiegł z pomieszczenia.

Nareszcie coś się dzieje heh

No to ten...

Tu miejsce na obelgi w stronę Starka ––––––————————————>

No i ten jak się rozdział podoba?

Mam nadzieję że chociarz troszeczkę.

To tyle na dzisiaj.

Miłego dzionka,
LitteAilaEvans

Milczeć Nie Znaczy Nie Chcieć Mówić | Irondad |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz