37 Powiew realiów

632 50 17
                                    

Dzisiaj rozdział króciutki bo z okazji urodzin przyszli mi goście do domu, w tym takie trzy urwisy które średnio chcą dać spokuj więc trzeba je czymś zająć heh Więc to chyba zrozumiałe że za dużo czasu na pisanie nie ma ¯\_(ツ)_/¯ Ale zdążyłam, rozdział jest <3

Miłego czytanka <3

Peter nie lubił ciemności. Mimo to życie często podkładało mu ją pod nos. Czasamami zdawała sobie sprawę, że nic nie napawało go takim strachem jak ciemność. Mroczne zakątki, i te wszystkie skrzętnie skrywane tajemnice, które ukryte pod stertą zapomnianych zdarzeń kłębiły się jak burzliwe chmury.

Teraz też widział jedynie ciemność. Nie mógł dostrzec nawet własnych dłoni.

I może tak jak zawsze ciemność napawała by go przeraźlwiym strachem gdyby nie to że czuł ciepło.

Nie takie gorące jak kiedy śledzisz za blisko ogniska, a bardziej takie przyjemne. Jak ciepły kocyk otulający cię w jesienne noce.

Peter czuł że ktoś obejmuje go ramionami ale z jakiś przyczyn, może była to wina zmęczenia, mało obchodziło go czyje to ręce.

Po raz pierwszy od kilku dni nagle poczuł się bezpieczny. To charakterystyczne mentalne ciepełko, które ostatnim razem czuł zanim go porwano nagle ogromną falą otuliło go niczym mięciutki kocyk.

A on nie chciał z pod niego wychodzić. Wychodzić z pod warstewki spokoju świadomie narażając się na powiew zimnych realiów świata.

Peter nie lubił tego wiatru. Zawsze bowiem wiał on w przeciwnym kierunku i robił wszystko by uprzykrzyć mu życie.

Nie działał sam, bo często współpracowała z nim sama Śmierć. Śmierć o której przecierz często mówiono, że jest rzecza normalna i nieunikniona.

Bo taka była. Razem z innymi trudnościami zawsze była, jest i pewnie będzie.

Na niektóre rzeczy, choć bardzo byśmy chcieli, nie mamy wpływu. I Peter zdawał sobie z tego sprawę.

Oto rozdział!

W sumie jestem z niego nawet zadowolona bo nareszcie chwilę wytchnienia po kilku rozdziałach z dużą, jak na to ff, ilością akcji.

A wy co sądzicie?

Liczę że przypadł wam do gustu.

To tyle na dzisiaj.

Milego wieczorku,
LitteAilaEvans

Milczeć Nie Znaczy Nie Chcieć Mówić | Irondad |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz