7 Peter biegł

1.9K 134 46
                                    

Peter biegł. Biegł najszybciej jak potrafił nie rozumiejąc do końca co się stało.

Pan Stark go uderzył? Czy to był tylko sen?

Choć Peter wiedział że zasłużył to gdzieś w głębi duszy było mu przykro.

Inaczej kiedy uderzał go Joen który robił to dość często a inaczej kiedy robił to ktoś tak dla niego ważny jak pan Stark.

Przestał biec dopiero docierając do jedynego miejsca w którym mógł odpocząć.

Zdawał sobie sprawę że ludzie by wyśmiali widząc jak zapłakany wbiega do biblioteki ale to było jedyne miejsce które pozwalało mu zapomnieć o problemach.

Przywitał się z biblioteką, Panią Filis, wziął z półki ulubiony komiks, zaszył się gdzieś w koncie i zaczął czytać.

Czytanie, czy to książek czy komiksów pozwalało mu na wejście do innego świata, stanie się na moment kimś innym.

I tym samym zapomnienie o problemach i strachach.

Czternastolatek zarejestrował jedynie że jego oddech pomału zaczynał się normować kiedy z lekkim zaciekawieniem przewrócił kartkę komiksu.

Nie wiedział ile czasu minęło odkąd wbiegł do biblioteki. Nie wiedział i nie chciał wiedzieć.

Chciał pozostać w świecie komiksu i z niego nie wychodzić.

Chciał pozostać w stanie bez strachu i smutku.

Chciał być spokojny.

A jednak biblioteka nie była otwarta do rana a Peter nie mógł czytać komiksów w  domu bo Joen mu nie pozwalał więc zmuszony był wyjść na zewnątrz.

Ulewny deszcz zaczął upadać mu na ramiona skutecznie przywracają go do rzeczywistego świata.

Świata gdzie Peter nie znał niczego poza strachem i smutkiem.

No to ten...

To już drugi rozdział irondada dzisiaj shshsh

Jak wrażenia?

Troszkę cierpienia Peterka jest więc liczę że zadowoleni jesteście <3

To tyle na dzisiaj już chyba.

Miłego wieczorku,
LitteAilaEvans

Milczeć Nie Znaczy Nie Chcieć Mówić | Irondad |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz