Rozdział 3. Szkoła.

1.1K 97 135
                                    

Pov Hizashi Yamada

Z rana cicho zapukałem w drzwi nastolatka. Przez brak odpowiedzi po prostu wszedłem do niego. Spał jak zabity, chociaż widziałem jak oddycha, a Haru szybko do niego pobiegła i położyła się na nim.

Podszedłem do łóżka na którym dwójka leżała i próbowałem go do budzić.

- Izuku, młody, pobudka.

- Hmmm...? - Jeszcze połowicznie spał, ale w końcu zaczął otwierać oczy. - Zashi..?

- No hej, heh. Miałem ci przekazać, że zostaniesz dziś w domu, a my zbieramy się do pracy.

Przekręcił się na plecy przecierając pięścią oko.

- Dla.. Czemu..?

- Lekarze kazali ci jeszcze odpocząć za nim wrócisz do szkoły - usiadłem koło niego. - Twoje gimnazjum nie jest daleko, więc będziesz mógł dalej tam chodzić, ale też musimy pojechać do dyrektora uzupełnić parę papierów.

- Oh, okey. Kiedy wrócicie?

- Pewnie koło 16-17. Została ci pizza na obiad, jakbyś czegoś potrzebował to dzwoń do nas.

- Jasne, dzięki - pokazał kciuk w górę, szybko jednak zaczął głaskać kicie która prosiła się o atencję.

- Nie ma sprawy, do zobaczenia, jak chcesz to jeszcze po śpij.

- Dobra, pa - położył się z kotem na piersi nie zaprzestając głaskania. Wyszedłem zamykając drzwi, aby niedługo później dojechać z mężem do UA.

***

- Nasi młodzi rodzice przyjechali~ - Zaśmiała się Nemuri na wejściu pijąc kawę.

- No i co się śmiejesz, huh?

- Nic, nic. Jak u młodego?

- Chyba dobrze, ogarną sobię trochę pokój wieczorem, ale też szybko padł do łóżka - odpowiedział Shō.

- I jak, podoba mu się pokój?

- Tak, dziękujemy Wam za pomoc.

Pov Izuku Midoriya

Jeszcze trochę po leżałem w łóżku głaszcząc koty po ich wyjściu, a potem wstałem. Wyjąłem z jednego z pudeł ubrania i poszedłem wziąć prysznic. Zdejmowanie opatrunków o dziwo nie było bardzo bolesne, chociaż gorzej było z samym prysznicem. Moja spalona skóra na brzuchu piekła pod dostaniem się na nią wody. Bardzo. Równie trudno było z wytarciem się po tym, ale jakoś dałem radę. Założyłem luźny T-shirt, na niego bluzę oraz zwykłe dresy, skoro i tak siedzę w domu.

Po ogarnięciu się poszedłem do kuchni. Wieczorem rozmawialiśmy o tym że kupili dla mnie płatki, o których mówiłem że lubię. Zacząłem więc szperać po szafkach. Przypadkowo znalazłem szafkę na alkohol, w sumie nie dziwne że nie mieli gdzieś tego po ukrywanego, jak jeszcze dwa dni temu mieszkali tylko z kotami, a nie nastoletnim chłopakiem. Chociaż i tak nigdy nie piłem i nie chciałem robić im problemów.

W końcu udało mi się znaleźć płatki, wziąłem posiłek w misce do stołu przy okazji przeglądając rzeczy w telefonie.

- Ale super! Jest filmik jak All Might ratuje cały wierzowiec! - Powiedziałem do siebie widząc informacje na YouTube o tym. Dokańczając śniadanie obejrzałem wideo jakiegoś przechodnia, który nagrał to swoim telefonem. Posprzątałem po sobie i kierując się do pokoju spojrzałem na listę którą spisywałem rzeczy do zrobienia do szkoły jak siedziałem w szpitalu. Miałem sporo zaległości..

Problem ChildOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz