Hedric NSFW Masaż

2.7K 36 2
                                    

Cedric odwrócił wzrok od fascynujących słów w swojej książce, gdy usłyszał, że ktoś wchodzi do jego dormitorium i głośno wzdycha. Spojrzał na Harrego, który właśnie odłożył torbę z wysypującymi się na podłogę książkami.

- Zmęczony? – spytał brunet przysuwając się do gryfona.

- Snape dał nam dzisiaj taki wycisk – zaczął usiadłszy zgarbiony na łóżku obok swojego chłopaka – Mamy napisać cały pergamin o reakcjach żółci pancernika w różnych mieszaninach – zmęczony załamał ręce – I to na jutro – podkreślił dramaturgię sytuacji.

- Zdążysz kochanie – podniósł go na duchu – Pomogę ci.

- Dzięki – był naprawdę wdzięczny, że zawsze w takich sytuacjach miał kogoś, na kogo może liczyć.

- Ale teraz musisz sobie odpocząć – poradził gładząc młodszego po ramieniu – Mogę ci zrobić masaż? – zaproponował.

- Masaż? – spytał zdezorientowany taką propozycją.

- Tak – potwierdził zadowolony, że prawdopodobnie będzie pierwszym – Ściągnij koszulkę i połóż się na brzuchu, ja się tobą zajmę.

Harry zdjął T-shirt i dostał gęsiej skórki od zimnej pościeli, która zetknęła się z jego skórą.

- Zimno ci? – zapytał Cedric.

- Trochę – stwierdził.

- Zaraz cię rozgrzeję.

Chłopak sięgnął po coś i chwilę później gryfon poczuł ciepłe dłonie partnera ślisko gładzące go po łopatkach. Od razu się rozluźnił a małe wypustki na skórze powoli znikały. Gdy dotarł do niego intensywny zapach lawendy zdał sobie sprawę, że puchon użył jakiegoś olejku.

Zaczął od ramion i szyi wciskając palce w spięte ciało i rozmasowując bliznowatemu mięśnie. Sposób, w jaki to robił był niezwykle kojący. Zielonooki mógłby zasypiać do tego uczucia codziennie. I prawdopodobnie by to zrobił gdyby nie ręce bruneta, które obniżyły swoje działania i zaczęły ściągać Harremu spodnie. Szatyn myślał, że to jakaś część masażu i mimowolnie mu to ułatwił. Zdał sobie sprawę, że to nie było tylko niewinne rozmasowywanie, gdy puchon przeszedł do bokserek. Zręcznie je ściągnął i złapał w ręce pośladki chłopaka, który chciał coś powiedzieć, ale zwróciło jego uwagę uczucie spływającej nowej dawki olejku po delikatnej skórze. Palce Cedrica od razu rozprowadziły gładki płyn ze szczególnym umiejscowieniem pomiędzy nogami. Gryfon zdał sobie sprawę, że twardnieje. Na samą myśl o tym jak płynnie mógłby w niego teraz wejść chłopak, aż zakręciło mu się w głowie. Jakoś głęboko w sobie pragnął by jego kochanek potrafił czytać w myślach.

Ktoś najwyraźniej usłuchał jego prośby, bo szatyn poczuł jak jeden z długich palców Cedrica zaczął zataczać kółka przy wejściu chłopaka. Jego erekcja wbijała się już twardo w materac.

Wtem starszy wszedł w niego jednym ze swoich idealnie wyprofilowanych palców, a Harry cicho jęknął w poduszkę.

W rytm ślizgania się ciepłego palca w środku bliznowatego, wybraniec starał się ocierać swoją długość o materiał prześcieradła. W trakcie, gdy duża ręka starała się dosięgnąć czułego punktu szatyna, druga nie próżnowała dalej masując nastolatka po udach i pośladkach od czasu do czasu ściskając pachnącą skórę.

Z czasem ruchy bioder Harrego stały się bardziej intensywne, a puchon nie chcąc patrzeć jak jego chłopak się wysila, zrezygnował z masażu i włożył dłoń całą z pachnącego olejku pod gryfona by tam zająć się jego domagającą się dotyku długością. Gdy złapał za jego penisa a sam szatyn jęknął w odpowiedzi dodał do jego środka drugi palec. Ruszając płynnie w środku chłopaka i na jego przyrodzeniu zniżył się do jego ucha szepcząc:

- Odpręż się kochanie.

Harry stękał w pościel otoczony hipnotyzującym zapachem fioletowego kwiatu. Rozluźnione łopatki pokryte śliskim olejkiem błyszczały pod światło. Sprawne ruchy bioder w ciepłą dłoń Cedrica z jednoczesnym nabijaniem się na palce jego drugiej ręki były wszystkim i jedynym, na czym skupiał się chłopak.

Harry był w niebie a Cedric pilnował jego bram by nikt mu tam nie przeszkadzał.

Ciche jęki przerodziły się w ciężkie oddechy ogrzewające poduszkę, gdy gryfon był coraz bliżej. Ręce zaciśnięte na pachnącej pościeli ścisnęły ją jeszcze mocniej, kiedy puchon wszedł głębiej. Nie długo zajęło mu przyśpieszenie jeszcze bardziej zbliżającego się orgazmu kochanka. Szatyn rozlał białą substancję pod sobą, tłumiąc jęk w poduszkę.

Brunet puścił mięknące przyrodzenie wybranka i wyciągnął z niego palce. Pogłaskał Harrego po udzie uspokajając go i jednocześnie chwaląc.

- Grzeczny chłopak – wyszeptał półtonem pochylając się nad błyszczącym od olejku ciałem – Lepiej? – spytał całując subtelnie jego ramię.

Ten ledwo podniósł głowę z poduszki nadal otulony przyjemnością i wonią olejku mówiąc cicho:

- Proszę, rób to częściej.

A/N

ilość słów: 690

Jak zapowiadałam - wrzucam hedrica. Jak wam się podobało? Za tydzień pewnie znowu drarry ale jeszcze się zobaczy.

Pamiętajcie, że każdy z was zasługuje na odpoczynek, do następnego!

One Shots hp +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz