- Gdzie ten cholerny Potter schował moją bluzę - Draco szeptał pod nosem przeglądając dormitorium swojego chłopaka, do którego przed chwilą cudem się prześlizgnął.
Patrzył już praktycznie wszędzie. Schylił się jeszcze i spojrzał pod łóżko. Nic. Tylko jakieś średniej wielkości pudełko.
- Jak jej nie znajdę to może przynajmniej się dowiem, co trzyma pod łóżkiem - wybrzmiało w jego głowie - Może pamiętnik - zaśmiał się na samą myśl, co może się w nim znajdować.
Sięgnął w głąb podłóżkowych czeluści i chwycił źródło zainteresowania.
Wyciągnął je i otworzył zniecierpliwiony. Ku jego zdziwieniu były w nim starannie złożone, co najmniej trzy jego bluzy, które kiedyś zaginęły w tajemniczych okolicznościach.
- Zabiję go - pogroził przez zęby.
Zaczął je wyjmować z pudełka, gdy nagle coś plastikowego wypadło na podłogę z jednej z bluz.
- Czy to jest- - urwał niedowierzając.
W dłoni trzymał wibrator.
W głowie już napalonego Dracona zaświeciła się lampka.
- Zabiję go później - z uśmiechem pod nosem włożył wibrator do kieszeni spodni.
Schował bluzy z powrotem do pudełka i wsunął je pod łóżko. Ruszył w stronę lochów.
Niczego nieświadomy Harry siedział właśnie w pokoju wspólnym ślizgonów pod peleryną niewidką czytając książkę, o czym jego partner doskonale wiedział.
- Kochanie... - zaczął zaczepnie wchodząc do pomieszczenia.
Adresat pieszczotliwego zwrotu ściągnął z jak zwykle rozczochranej czupryny pelerynę.
- Co się stało? - zapytał odwracając wzrok od książki.
- Jestem napalony - wyznał niewinnie Malfoy.
- Znowu? - spytał z rezygnacją - Jeszcze mnie boli po wczoraj.
- Nie będzie bolało - nieprzekonująco zapewnił.
- Zawsze tak mówisz - wymamrotał pod nosem wybraniec.
Upewniając, że nikogo innego nie ma w pokoju Harry zdjął z siebie ukrywający go materiał. Blondyn już się do niego zbliżał. Złączył ich usta i zaczynając nimi poruszać modląc by nikt ich nie nakrył. Draco przygwoździł bliznowatego do fotela i intensywniej go całując jednocześnie ocierając ich krocza o siebie by wywołać podniecenie u chłopaka. Ruch był bardzo skuteczny. Po chwili zielonooki dyszał już do pocałunku. Ślizgon uznał, że to dobry moment. Rozszerzył nogi zdominowanego a ten nawet tego nie zauważył pochłonięty podnieceniem. Jedną ręką sięgnął po urządzenie z kieszeni, ustawił na najniższy tryb i przyłożył do kroku gryfona. Ten zajęczał cicho.
- C-co to jest? - wydusił z przyjemności czując znajome wibracje.
- Twój wibrator - odpowiedział szarooki przyciskając mocniej zabawkę - Ładnie to tak mieć przede mną w tajemnicy wibrator? - zapytał erotycznym tonem nie przerywając nacisku.
- Przeprasza- - nie dał rady wypowiedzieć słowa gdyż przerwał mu jęk.
- Za późno - powiedział pewnym tonem Draco - Będę musiał cię ukarać, dobrze o tym wiesz.
Szatyn wiedział, co go czeka i nie próbował się wykręcać mając świadomość, że będzie jeszcze gorzej. Czując jak uległy jest blisko, blondyn zakończył pocałunek i wyłączył gadżet.
- Dlaczego przestałeś? - wydyszał Harry.
- Wiesz, co oznacza kara? - zapytał retorycznie patrząc prosto w zielone oczy zawiedzionego partnera.
CZYTASZ
One Shots hp +18
FanficNajczęściej gejowskie one shoty. Głównie Drarry i Hedric Na razie opublikowane są: - Drarry, Drarry x Blaise; - Hedric; - Pansmione; - Dramione; - Tomarry; - Hinny; - Harry x Neville; - Harry x Salazar. ❗Większość +18 - nie chcesz, nie czytaj :) SFW...