Drarry NSFW Klapsy

4.5K 55 10
                                    

- Jeden.

Uderzyłem mocniej.

- Dwa.

Poczułem jak zadrżał.

- Trzy.

Przesunął się lekko w przód na mojej nodze.

- Cztery.

Podziwiałem czerwone odbicie mojej dłoni na jasnej skórze.

- Pięć.

Wymierzyłem w drugi pośladek.

- Sze-eść.

Załamał mu się głos.

- Siedem.

Płakał.

- O-osiem.

Choć jego penis wciąż twardniał.

- Dziewięć.

Ja też byłem coraz bardziej podniecony.

- Dziesięć.

Załkał zauważalnie się rozluźniając.

Złapałem go za włosy i pociągnąłem w górę.

- Co się mówi?

Spojrzał na mnie z pomiędzy łez i szepnął:

- Dziękuję.

- Dobry chłopiec – poluźniłem chwyt pozwalając głowie ponownie zwisnąć w stronę podłogi.

Otwartą dłonią pogłaskałem go po pośladku, na co cicho syknął. Nie przestając ostrożnie pieścić nadwrażliwej skóry nachyliłem się bliżej jego twarzy szepcząc:

- Teraz będzie już tylko przyjemnie – a na potwierdzenie moich słów włożyłem w niego palec.

Stęknął wypinając się w moją stronę. Po wydobyciu z niego kilku jęków dodałem kolejny zagłębiając się dalej wewnątrz. Drugą ręką ciągle sprawiałem, że posykiwał z piekącego bólu. Widziałem jak za każdym razem, kiedy trafiam idealnie w najczulszy punkt jego kręgosłup przebija się widoczniej przez skórę na plecach. Obserwowałem także z uwagą cienkie włoski rozsiane po całym ciele Harrego, które niczym fale sporadycznie unosiły się i opadały tylko po to by znów wraz z gęsią skórką wznieść się w narastającej ekscytacji.

Uintensywniłem ruchy palcami zauważając jak zaczyna ocierać się napuchniętym penisem o moją nogę.

- Nie ruszaj się – przestał natychmiastowo, walczył ze sobą.

Po chwili wstrzymywania bioder otrzymał w siebie trzeci palec. Jęknął z wydechem, co oznaczało, że zabolało, choć nie dał tego po sobie poznać poza dźwiękiem. Spiąłem i rozszerzyłem palce a on nie wytrzymał mamrocząc:

- Mogę? Proszę.

- Możesz – zezwoliłem chwilę później słysząc stłumiony, prawdopodobnie zagryzieniem wargi, jęk.

Po mojej łydce spłynęła stróżka spermy.

- Na kolana przede mną – wyciągnąłem palce z miękkiego, pulsującego otworu.

W mgnieniu oka klęknął na drżących nogach przed moim twardym członkiem.

- Teraz ty zrób mi dobrze – poleciłem patrząc jak przymierza się do wzięcia mnie do ust.

Spora dawka powietrza opuściła moje usta, kiedy zassał główkę. Poczułem jak okrąża ją językiem i obniża się między moimi nogami biorąc więcej do buzi. Oparłem dłoń na jego głowie pilnując by wziął mnie jak głęboko tylko potrafił. Począł się przesuwać po długości przywierając do niej językiem. To, czego nie mieścił w ustach trzymał dłonią, którą od czasu do czasu poruszał. Otoczony rozkoszą spoglądałem w dół na jego głowę pochłaniającą mnie raz za razem. Tak zdeterminowany by mnie usatysfakcjonować.

One Shots hp +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz