Weszłam na górę wycierając łzy Chica, Bonnie i Freddy gadali
Chica zauważyła jak wycierał łzy i do mnie podbiegła.
-kochana co się stało?-spytał chica
-nie nic nic...-poszlam do kids cove usiadłam przy ścianie i płakałam po cichu
Chica poszła do mnie przytuliła mnie i mnie rozmawiała... Otarłam łzy i się śmiałam...
-no! I tak wkońcu lepiej wyglądasz. Uśmiechnięta-chica powiedziała to w taki sposób że trzymałam się za brzuch i płakałam ale ze śmiechu.
Wygłupialiśmy się przez chwilę, było świetnie. Gadałyśmy do pół nocy...
-ej dziewczyny już koniec rozmów teraz wszyscy na swoje miejsca!-freddy przyszedł i powiedział a potem Chica poszła do siebie
CZYTASZ
prawdziwej miłości nie da się zniszczyć
Romancejakimś smutnym trafem wpadłam na niego... widziałam jak z@bijał jakieś bezbronne dziecko...