Siedzimy chyba z chicą 5 godzin rozmawiając a Bonnie Freddy i foxy gadają szeptem do siebie siedząc z drugiego końca pokoju i spoglądając raz na jakiś czas na nas
-a teraz mów-wyszeptała chica
-co mam mówić?-spodziewałam się najgorszego pytania i się nie myliłam
-co czujesz do foxy-ego?
-nic... Dopiero go znam od kilku godzin-jak to mówiłam spoglądałam na Foxy'ego
-nie kłam-odparka chica
-ty lepiej mów co czuje do bonnie'ego
Widzę jak na niego się patrzysz-zachichotalam cichoChica chciała mnie uderzyć ale foxy zaczął mówić
-ej dziewczyny nie nic się!-krzyknął foxy z drugiego końca pokoju
CZYTASZ
prawdziwej miłości nie da się zniszczyć
Romancejakimś smutnym trafem wpadłam na niego... widziałam jak z@bijał jakieś bezbronne dziecko...