...

48 1 1
                                    

Po kilku tygodniach wyzdrowiałam siedziałam i gadałam z Chicą.

Gdy byłyśmy w kuchni poczułam dziwny zapach

- Czujesz to? - powiedziałam

- Tak... Jakby, Gaz?

Nagle wszystko wybuchło. Po kilku godzinach byłam nie przytomna.

Gdy się obudziłam nagle zobaczyłam mój stary pokój... Złapałam się za głowę nie mogłam znalesc moich uszu a miałam włosy...

- czyli... To był tylko sen... Ehhh. A tak fajnie było...

Wstałam, wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Zobaczyłam w telefon

Czwartek, 26 maja, 9:08.

- o kurde! Spóźnie się!

Wybiegłam biorąc plecak i telefon przy sobie.

prawdziwej miłości nie da się zniszczyć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz