Czas wstawać

106 10 1
                                    

Pov : Dream

O dziwo obudziłem się jako pierwszy, nawet Bad spał, a logiczne jest to, że jedyne co wypił to sok i może z jedno piwo, natomiast ja się trochę upiłem. Była 14:26, impreza trwała tak do... W sumie nie wiem nawet, bo dla każdego się skończyła o innej godzinie, ale ja usnąłem jakoś o 4, wiem, że Nick zbierał się spać mniej więcej wtedy kiedy ja. Przebrałem się w jakieś luźne ciuchy i z lekkim bólem głowy poszłem na dół, aby zobaczyć jak ludzie zezgonowali. Pierwsze kogo zobaczyłem to był Bad i Skeppy, leżeli oni na kanapie, niestety nie blisko siebie, potem poszłem do kuchni i tam był niezły rozpierdol. Wilbur siedział oparty o lodówkę z głową opuszczoną na dół, wyglądał jak typowy alkoholik bo w ręce jeszcze trzymał pustą butelkę po wódce i był jeszcze Quackity, który leżał na blacie z głową w zlewie, a koło niego był rozsypany jakiś biały proszek. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem im zdjęcie. Została jeszcze kwestia tego, gdzie jest Karl, y/n i Sapnap, widziałem, że on szedł do pokoju, ale czy tam doszedł to nie wiem. Weszłem cicho po schodach do góry, żeby nie obudzić chłopaków na kanapie i otworzyłem drzwi od pokoju Sapnap'a. Po spojrzeniu na łóżko chłopaka wziąłem telefon i zrobiłem im zdjęcie... Tak im. Karl i Nick spali razem, a dokładniej Karl miał głowę na klatce piersiowej Nick'a i jedną ręką go obejmował, podobnie Sap, jedną ręką obejmował Jacobs'a, a drugą trzymał na jego policzku, no muszę przyznać słodko razem wyglądali. Wyszłem z pokoju, zamknąłem drzwi i zacząłem szukać y/n. U niej w pokoju jej nie było i w żadnym innym też, więc zobaczyłem łazienkę na górze, ale pusto. Zeszłem znowu na dół i sprawdziłem tamtą łazienkę i tsaa była tam. Leżała na klapie od kibla, a wokół niej pełno pustych puszek po piwie i kilka butelek po wódce, widocznie wypiła tyle, że wymiotowała, stwierdziłem, że ją przeniosę do pokoju, bo się rozchoruje jeszcze, ale najpierw zdjęcie.

Jak już ją zaniosłem do łóżka, poszłem do kuchni, gdzie widziałem Bad'a, który patrzy na nieprzytomnego Will'a i Quacka.

D : Ładnie śpią no nie?

B : O Clay nie śpisz już. Ta ładnie, ciekawe jaka będzie ich reakcja jak się już obudzą

D : Nie wydaję mi się, żeby szybko wstali, wiesz może, o której padli?

B : Jak byłeś wczoraj w łazience to rozmawiałem z Sapnap'em i mówił, że oni jak i y/n są po dragach i mieli dobrą fazę

D : Czyli ten proszek koło Alexa to dragi, warto wiedzieć

[tak to jest kurwa Skeppy do kwadratu, a co?] : O cześć chłopa- co jest kurwa, czemu Quackity ma łeb w zlewie

B : Hej Skeppy, po pierwsze słownictwo, a po drugie tak się kończy, kiedy jest się alkoholikiem, więc pamiętaj nigdy nie pij dużo

D : I nie mieszaj tego z dragami

S² : Zapamiętam

D : Eh trza coś do jedzenia zrobić, ale nie chcę mi się... Bad nalejesz mi proszę wody? A ja pójdę zamówię jakieś śniadanie, a w sumie bardziej obiad.

B : Jasne, Skeppy też chcesz?

S² : Nie dzięki

B : I tak ci naleje, powinieneś coś wypić

Pov : Karl


Jakieś 20 minut później

Otworzyłem oczy i poczułem, że ktoś trzyma jedną rękę na moim policzku, a drugą obejmuję mnie w tali, choć ja sam obejmowałem tego kogoś. Szczerze to nic nie pamiętam, mimo że dużo nie wypiłem. Delikatnie uniosłem głowę i zobaczyłem, że osoba, z którą leże to Sapnap. Delikatnie się uśmiechłem i znowu położyłem głowę na jego piersi. Nie miałem pojęcia jak do tego doszło, ale miałem to gdzieś, było mi miło i wygodnie.

Życie jak z bajki [Życie y/n w Dream Smp]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz