Karmel

99 8 3
                                    

[żyję uwu, a przynajmniej jeszcze, trza w końcu wstawić rozdział jakiś.
Miłego czytania]

Tydzień po ostatnich wydarzeniach.

Pov : y/n

Przez ten tydzień trochę się działo i było dużo zamieszania np. Quackity i Wilbur zgubili swoje bilety na powrót do domu, a potem panikowali jak debile, że zostają na Florydzie i Dream im zrobi krzywdę. Innego razu kiedy Bad miał wyjeżdżać okazało się, że Skeppy schował jego torbę z rzeczami i sam zapomniał gdzie ją zostawił.
Ogólnie było ciekawie i śmieszne, jednak teraz, kiedy każdy już wrócił do siebię - no nie licząc mnie, bo planowałam zostać dłużej u Dream'a i Sapnap'a - przypomniałam siebie o moich fanach heh. Nie streamowałam od momentu kiedy z Wilbur'em przyleciałam tutaj, tak samo nie dawałam znaku życia na twitterze, instagramie itd. Miałam tutaj swój pokój i cały sprzęt również, dlatego poinformowałam chłopaków, że zacznę streama, więc niech lepiej siedzą cicho i nie myślą o tym, aby wejść do pokoju.

Kiedy już wszystko ogarnęłam, włączyłam kamerkę i rozpoczęłam streama.

Y/n : HELLO CHAT! JAK TAM U WAS, JAK LECI? Z góry przepraszam za to, że nic nie nagrywałam, ani nie wstawiałam, ale jak możecie zauważyć jestem w innym miejscu i em były pewne trudności w ogarnięciu sprzętu i też chciałam zrobić małą przerwę od wszystkiego. Ale już jest wszystko dobrze, powracam i tak sobię pomyślałam, że może nauczę się w końcu grać w bed wars, dlatego też będziecie mieli okazję do śmiania się jak to nie umiem grać.

°°time skip°° po streamie

Aj było śmiesznie, ale jakoś już ogarniam łóżkowe wojny w mc. W sumie musiałam coś na poczekaniu wymyślić z tym gdzie teraz jestem, bo tego akurat nie przemyślałam, ale szybka zmiana tematu podziałała. Jest około 15 i szczerze to nie wiem co mogę robić, bo Sapnap pojechał do Karla i w sumie to został tylko Clay, mogłabym go pomęczyć, ale nie wiem czy mi się chcę. Choć... Jest ładna pogoda to może namówię tego zielonego gluta na spacer.

Schodzę po schodach i widzę, że blondyn siedzi na ziemi i bawi się z Patches.

Y/n : Dreeeeeeam~

D : Co tam?

Y/n : Bo taka ładna pogoda jest, to co ty na to, żeby wyjść na spacer?

D : No można, a masz jakiś konkretny cel gdzie chcesz iść czy tak po prostu się przejść?

Y/n : Tak po prostu się przejść, no chyba, że chcesz to możesz mi jakieś fajne miejsce pokazać

D : Nieeee, nie chce mi się myśleć gdzie jest jakieś super ładne miejsce, aby ci je pokazać, może kiedy indziej

Y/n : No to zbieraj te swoje cztery litery z podłogi, zakładaj buty i idziemy

Dream wstał, ubrał buty, wziął klucze od domu i wyszliśmy na dwór. Pomyślał chwilę, gdzie możemy iść, a potem udaliśmy się w kierunku najbliższego parku. Słońce świeciło, ptaki śpiewały no był  naprawdę fajny klimat. Jedyne co nam przeszkadzał to stado zdziczałych dzieci, które biegały w kółko mijając nas z 20 razy na sekundę. Oczywiście co drugie się na nas patrzyło i mnie to strasznie denerwowało, dlatego też kiedy jakąś dziewczynka się we mnie wpatrywała, stanęłam na przeciwko niej i popatrzyłam się jej prosto w oczy z dosyć poważną miną. Stałam tak przez 40 sekund może i na początku dziewczynka się uśmiechała, ale potem po jej minie można było wywnioskować, że zaczęła się bać. [Wgl fun fact to co napisałam o tej dziewczynce to, to jest sytuacja z mojego życia xD]

Życie jak z bajki [Życie y/n w Dream Smp]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz