Powrót do domu

68 7 4
                                    

Cztery dni później

Pov: y/n

Ehh a więc właśnie stoję przed drzwiami od domu i szukam kluczy, bo bez nich drzwi nie otworzę. Szczerze nie wiem gdzie są, ale obstawiam, że gdzieś we worku. No ale kuźwa nigdzie ich nie ma, zdenerwowałam się i nie wiem, z nadzieją, że drzwi są otwarte po prostu nadusiłam klamkę... Drzwi były otwarte, nie mam pojęcia jak skoro pamiętam, że je zamykałam. Może Ranboo był i nie zamknął? Ale nie, on przecież zawsze drzwi zamyka.

Weszłam do środka i się rozejrzałam, nic nie wygląda inaczej, a wszystkie cenne rzeczy takie tak telewizor itd są na miejscu, czyli nikt się nie włamał, ale jednak było tak jakoś dziwnie, inaczej.

Poszłam do pokoju odłożyć walizki i torby. Wchodząc na górę zobaczyłam otwarte drzwi od łazienki, gdzie ja je zamykam zawsze, Ranboo też, no ale dobra. Rzuciłam wszystkie torby gdzieś na podłogę i zeszłam do kuchni, bo chciałam zobaczyć czy w lodówce istnieje jeszcze nie zepsute jedzenie. Zauważyłam, że lodówka jest odłączona i miałam laga mózgu, bo po cholere ktoś by miał ją odłączać? No więc zanim ją podłączyłam, to ją otwarłam.

Y/n : CO JEST KURWA MAĆ

W : Shhhhh y/n shhhhh zamykaj to

Y/n : CO SHHH CO SHH KURWA, WILL CO TY ODPIERDALASZ, CZEMU TY SIEDZISZ W MOJEJ LODÓWCE

W : No shhhh do cholery, Tommy mnie nie może znaleźć, muszę wygrać

Y/n : Co musisz kurwa wygrać i gdzie niby jest Tommy

W : No bawimy się w chowanego na pieniądze, a Tommy chyba wyszedł do ogrodu czy coś, nie wiem, siedzę tu od kilkunastu minut, a teraz weź to zamknij i shhhh

Y/n: Jaja se robisz kurwa czy co? Wypiepszaj z mojej lodówki, jak ty tu w ogóle wszedłeś?

W: Aj no potem ci powiem, a tera dali idź już

Will zamknął mi drzwiczki przed nosem, a ja nie miałam pojęcia co teraz zrobić, jakby kuwa, ktoś mi siedzi w lodówce i chuj wie gdzie jeszcze ktoś jest. Dobra może poszukam Tommiego i on mi wytłumaczy o ciul tu chodzi.

T: OOO Y/N WRÓCIŁAŚ

Y/n: TAK WRÓCIŁAM I CHCĘ WIEDZIEĆ CO WY ROBOCIE W MOIM DOMU

T: WY?! To wiesz gdzie jest Will, Tubbo i Ranboo?

Y/n: Wiem gdzie jest Will

T: POWIEDZ BŁAGAM

Y/n: A spierdalaj, po pierwsze nie powiem ci bo jesteś w MOIM domu bez mojego pozwolenia, a po drugie wytłumacz mi jak to się stało

T: Teraz nie mogę y/n, muszę ich znaleźć mam określony czas. Jak ja ich znajdę wszystkich to oni mi dadzą pieniądze, ale jak ich nie znajdę to ja im płace

Y/n: Tommy... Mam to gdzieś, przypomnę ci JESTEŚCIE W MOIM DOMU

T: Wiem, jakby masz najwięcej miejsca tutaj i miejsc gdzie się można schować, dlatego wykorzystaliśmy fakt, że Ranboo ma klucze, do twojego domu

Y/n: I tak po prostu się zgodził?

T: Eeee no nie, musieliśmy go przekonywać i obiecać, że nic nie zepsujemy

Y/n: I wszystko działa, nic nie jest zepsute?

T: Em no chyba... Dobra idę ich szukać

Automatycznie się załamałam, pod moją nie obecność dzieją się takie rzeczy, no ciekawie.
Ale jak już Tommy ich szuka, niech szuka, ja się podczas tego czasu rozpakuje.

Poszłam znowu na górę, do swojego pokoju, otwarłam szafę i chciałam tam włożyć swoje rzeczy... Tylko ktoś mi nie pozwolił na to.

Y/n: AAAAAAAAAAAAAAAAAA

[Btw Tubbo będzie jako T², wcześniej był Skeppy do kwadratu, to teraz pora na Tubbo do kwadratu]

T²: Y/N SHH PROSZĘ

Y/n: DO JASNEJ CHOLERY, WY CHCECIE ŻEBYM ZAWAŁU DOSTAŁA, KURWA NIE WAŻNE CO OTWORZĘ, TO TAM KTOŚ JEST

T²: Aj no przepraszam, ale tutaj jest najlepiej się schować, szybko mnie nie znajdzie pomiędzy ubraniami

Y/n: Ehhh... Tak czy siak Will ma lepszą kryjówkę

T²: O! Widziałaś go?

Y/n: Tak, w miejscu gdzie bym się tego nie spodziewała, czyli w lodówce

T²: CO *śmiech*

Y/n: No cóż, dobra potem się wypakuje

Ja nie mogę, po prostu nie, najpierw Will, teraz Tubbo, ciekawe gdzie się schował ten dwumetrowy enderman, obstawiam, że nie ważne gdzie teraz pójdę to go spotkam... Ale w łazience go chyba nie będzie prawda? W końcu drzwi były otwarte więc logicznym sposobem myślenia, Tommy już tam był więc dobra, chyba mogę tam iść.

~time skip~

No więc Tommy znalazł Tubbo, ale Willa i Ranboo już nie, a właśnie skończył mu się czas więc przegrał, po tej dobrej zabawie trzeba ich jednak powyzywać.

Y/n: Dobra pobawiliście się, było śmiesznie, Will był w lodówce, Tubbo w szafie, a Ranboo nie wiem, gdzieś był. A teraz TŁUMACZYĆ SIĘ KURWA, CO ROBICIE W MOIM DOMU, BEZ MOJEJ WIEDZY, BEZ MOJEJ ZGODY I JESZCZE POD MOJĄ NIEOBECNOŚĆ JAKBY KURWA MAĆ, WRACASZ SOBIĘ SPOKOJNIE PO DŁUGIEJ NIEOBECNOŚCI DO DOMU, ODKŁADASZ TORBY, IDZIESZ ZOBACZYĆ CZY JEDZENIE JEST JAKIEŚ NIE ZEPSUTE I PIERWSZE CO WIDZISZ PO OTWARCIU LODÓWKI TO SWOJEGO PRZYJACIELA, KTÓRY SIĘ KURWA TAM CHOWA, NO DO JASNEJ CHOLERY

R: Okej, okej już spokojnie, dotarło do nas, że nie powinniśmy, ale ogólnie co jakiś czas przychodziłem tu i sprawdzałem czy wszystko jest dobrze, podlewałem kwiatki itd. Chłopacy się dowiedzieli, że mam klucze do twojego domu i po prostu em postanowili, że fajnie by było coś zrobić w takim w miarę dużym domu, Tommy wymyślił chowanego, a Will, że to będzie na pieniądze. Nikt się nie spodziewał, że dzisiaj wrócisz i miała to być szybka zabawa i tyle

W: Dokładnie i nie bądź zła na nas, dobrze wiesz jacy jesteśmy i po prostu to było silniejsze od nas. W ramach przeprosin, możemy iść z tobą na zakupy i kupić wszystko czego potrzeba, czyli głównie jedzenie, bo no w lodówce nic nie masz... Aaa no i podłącze ci ją iiii włożę te półki co wyjąłem

Y/n: Wiesz ja chyba wole te zakupy zrobić sama, boje się co wy możecie tam odjebać

R: To zrobimy tak: ja i Will pójdziemy z tobą na zakupy, a Tubbo i Tommy posprzątają, co ty na to?

Y/n: Eh dobra, ale jak coś zniszczycie to odkupujecie, zrozumiano?

T i T²: Oczywiście

Ja, Ranboo i Will, zrobiliśmy zapasy wszystkiego co potrzebne, Tubs i Tommy posprzątali i nawet im to wyszło ładnie. Na koniec Will zaproponował obejrzenie filmu, także to zrobiliśmy, na jednym filmie się nie skończyło, zrobiliśmy sobie noc filmową.


Życie jak z bajki [Życie y/n w Dream Smp]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz