Spojrzałeś na ulatujące z ogniska iskry w zamyśleniu i nagle przypomniałeś sobie o czymś. Sięgnąłeś ręką w głąb swojego sakwojaża i wyjąłeś z niego rzeczny otoczak. Mimowolnie obróciłeś go w palcach, przejeżdżając opuszkami po gładkich krawędziach. Wyryty symbol zdawał się świecić w blasku ognia.
- Hej, co tam masz?
Podskoczyłeś. Derwan wyrwał cię z zadumy. Otworzyłeś zaciśniętą na przedmiocie dłoń i wysunąłeś rękę w stronę strzygonia. Ten w odpowiedzi przekręcił głową, a jego źrenice momentalnie się rozszerzyły, tworząc z jego głęboko osadzonych w oczodołach ślepi, dwa, czarne dyski.
- Hmm, to chyba runa Mannaz – znak współpracy i przeznaczenia. - Strzyga klasnęła łapami z aprobatą.
- Świetnie! Możemy ją wykorzystać! - dodał.
Zdaje się, że był na to dobry moment. Wziąłeś głęboki oddech, skupiając swoje myśli na konkretnej intencji: "oby ten cholerny rytuał w końcu coś dał". Cisnąłeś kamień w ognisko.
Tracisz kamień z runą.
(Przechodzisz do 7.2 §)
CZYTASZ
Lelek - Gra paragrafowa
FantasyZagłęb się w ogarnięty mrokiem świat, pełen tajemnic i słowiańskiego folkloru. Odkryj sekrety ukryte w głębi kniei, zdobywaj artefakty i napotykaj na swej drodze istoty prosto z legend. Zatrać się w historii Sowich Gór i nie daj się przy tym zabić...