Nemeczek był bardzo szczęśliwy, no bo nigdy nie dostał jednego dnia aż tyle prezentów. Ale nagle zauważył, że Boka znów do niego podchodzi z czymś w dłoni.
- C-Co to Boka?
- Zobaczysz...
Boka wziął Nemeczka na ramię i poszedł do jego pokoju. (a konkretnie, do łóżka). Rozebrał go, a wyglądało to tak:
- BOOOOOOOOOKAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
- No co?
- WEŹ TY MNIE ZOSTAW, ROZUMIESZ?!?!?!?!
- Nie.
Boka założył Nemeczkowi stringi (XD) i ustawił go tak, że siedział na nim rozkrokiem. Masował go po tali uśmiechając się do niego.
- B-Boka..!
- Hm~?
- P-Przestań..
- Nigdy.
Boka zaczął Nemeczka całować po szyi.
ALE WRÓĆMY DO GOŚCI.
- Co jest? - zapytał Czonakosz- Gdzie Boka i Nemeczek?
- Poszli do pokoju Nemeczka. - odpowiedział Barabasz.
- O KURDE, TO WCHODZIMY IM DO POKOJU GDY BĘDĄ SIĘ CIMCIRIMCIOWAĆ. CO WY NA TO????!!!!
- TAAAAAAAAAAAAK. - odpowiedzieli wszyscy z hukiem.
Już szli do Nemeczka pokoju, otwarli drzwi i tam takie:
- Cz-Czonakosz...?? - zapytał przestraszony Nemeczek.
- Taaak, to ja i cała reszta! - odpowiedział Tabacznik.
Boka ściągnął z siebie Nemeczka, a ten od razu zwinął się pod koc.
- DŻIZAS MARIJA, CO JEST KURWA!?!?!?! - krzyknął tata Nemeczka.
- Spokojnie, nic się nie stało. - powiedziała mama Nemeczka.
- Ehhh, no dobra, ale jak będziecie mieć dzieci jak w Gacha Life Gay Love Story, to Cię zatłukę Boka! Rozumiesz?
- Tak! -odpowiedział już trochę zmieszany Boka.
Później jak było już po imprezce, Nemeczek poszedł się umyć.
- Hej Neme- Boka nie dokończył, bo zobaczył dupę Nemeczka.
- ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) hehehe, Nemuś?
- BOKA?!
- tak, to ja.
- IDŹ SOBIE!
- Nie.
Boka klepnąłby Nemeczka w tyłek, gdyby nie to, że wszedł do łazienki tata Nemeczka.
- TY, TYYYYYYY!!!1
- J-JA PRZEPRASZAM!!
- TEGO JUŻ ZA WIELE!!! I tata Nemeczka walnął Boka w ramię z pięści. Nie mocno, ale bolało to Boke.
- Fssss, ałaaa, no przeprosiłem! Co jeszcze mam zrobić? - zapytał Boka.
- Iść. - odpowiedział mu tata Nemeczka.
- Ok, to proste. I sobie poszedł Boka.
Nagle, tata Nemeczka zwrócił się do niego samego.
- Erneeest?
- No to nie moja wina! Nie wiedziałem, że jeszcze jest w domu.
- No dobrze, dobrze. Ale żeby mi to było ostatni raz! Jak Ci coś takiego robi, to masz mi powiedzieć.
- Okay. - odpowiedział blondyn.
Następnego dnia, Nemeczek nie odzywał się do Boki przez prawie 3 lekcje i przerwy.
- No Nemeczek, wybacz mi.
- Nie! Idź sobie zboku.
- ju brejk maj hart.
- Super. I Nemeczek odszedł, a Boka miał depreszyn.
- Mam depreszyn. - powiedział Boka.
- Co- - zdziwił się Czonakosz. - Czemu?
- Nemeczek mnie nie kocha ;(((((((((((((((((
- Smutne.
- Bardzo.
I tak se gadali i gadali, wtem nagle, PROfesor Rac przyszedł z 13-stroma pączkami i zapytał:
- Chce ktoś?
- A to co? Z piekarni Pawełek? - roześmiał się Gwizdacz-Zjaraniec.
- Żebyś wiedział. To bierzesz?
- Jeszcze się pytasz?! OCZYWIŚCIE ŻE BIORĘ. KOCHAM JEŚĆ DZIECI.
ℙ𝕠𝕫𝕕𝕣𝕒𝕨𝕚𝕒𝕞 𝕞𝕠𝕛𝕖𝕘𝕠 𝕜𝕠𝕥𝕒 𝕡𝕤𝕒 𝕚 𝕞𝕪𝕤𝕫 𝕨 𝕤́𝕔𝕚𝕒𝕟𝕚𝕖.
𝟝𝟘𝟘 𝕤ł𝕠́𝕨
ok pa
CZYTASZ
Boka x Nemeczek i ich smutne życie
Humortak nienawidzę tej książki ogólnie to okładka jest z 01.01.2022 tak tylko mówię ❗książka na początku była inspirowana "Patologiczność pospolita czyli Boka z Nemeczek"❗ 💥💥💥 PROSZĘ TEŻ O POMYSŁY ROZDZIAŁÓW DO KSIĄŻKI❗ PROPOZYCJE MISAĆ W KOMENTARZA...