23. Tak jakby zdrada 0_o

411 5 21
                                    

Zbliżały się urodziny Boki, a więc sam jego chłopak czyli Nemeczek musiał mu coś kupić albo zrobić własnoręcznie. Chciał coś kupić, bo jest zbyt leniwy żeby coś robić własnoręcznie, ale nie miał pieniędzy i w tym był problem. Postanowił pójść do Feriego zapytać się czy ma hajs.

- Siema. - przywitał się kulturalnie Nemeczek.

- Elo. - przywitał się Feri.

Feri otworzył drzwi do jego domu i wpuścił Nemeczka. A potem poszli do kuchni.

- Masz trochę hajsu? - zapytał się Nemeczek.

- Ile niby chcesz? - zapytał się Feri.

- Jakoś 100zł.

- ILE?!?!!??!??!?!?!?!? - krzyknął Feri.

- Noooo Boka ma niedługo urodziny. - powiedział Nemeczek.

- A.

- To pożyczysz? Proszę. Oddam Ci. - prosił Nemeczek.

- Ale pod jednym warunkiem. - powiedział po chwili Feri.

- Jakim? - zapytał się Nemeczek.

- Będziesz ze mną przez jakiś czas. - powiedział Feri.

- NO CHYBA CIĘ COŚ JEBIE. JA NADAL PAMIĘTAM CO CHCIAŁEŚ ZROBIĆ MI W OGRODZIE BOTANICZNYM TY LUMPIE. - powiedział stanowczo Nemeczek.

- No proszęęęęęęęęęęęęęęęęęę. - prosił Feri xd.

- No okay, ale nikt nie będzie o tym wiedział, rozumiesz? NITK. - powiedział Nemeczek.

- Stoi. - zgodził się Feri.

Brunet w czerwonej koszuli zaczął zbliżać się do Nemeczka. A on sam, mały blondynek, wiedział że źle robi, ale robi to dla swojego prawdziwego chłopaka. Feri pocałował go namiętnie. Ich języki były jak miecze w walce. Lekko leciała im ślina z ust. Acz masował blondyna po tali i zbliżał się do jego dupy lol.

- Feri... Ja nie chcę tak... - dyszał Nemeczek.

- A ja chcę~ - wymamrotał Feri.

- Co wy tu... - powiedział jakiś głos.

Nemeczek spojrzał w tamtą stronę i osłupiał.

- B-Boka?... - powiedział Nemeczek. - To nie tak!

Boka był w szoku.

- Nemeczek?.. Cz-Czemu mi to zrobiłeś?.. - powiedział Boka.

Nemeczek wyrwał się z silnych ramion Feriego i przytulił się do Boki. Zaczął szlochać i zaczął mu wszystko wyjaśniać.

- Ja *płacz* to zrobiłem *sniff* dla Ciebie Boka! - powiedział Nemeczek.

- Niby jak dla mnie? - zapytał się Boka.

- Musiałem mieć *sniff* pieniądze na Twój prezent urodzinowy, a Feri nie chciał mi normalnie pożyczyć i zaproponował mi układ, że będziemy razem przez jakiś czas i wtedy da mi pieniądze... - powiedział Nemeczek, który czuł, że ma gule w gardle.

- A nie mogłeś od kogoś innego pożyczyć?.. - zapytał się Boka.

- Nie mogłem, bo wszyscy już kupili dla Ciebie prezent i nie mieli pieniędzy. - odpowiedział Nemeczek.

- ...

Boka stał stał bezczynnie, lecz po chwili podszedł do Feriego.

- Nie mogłeś po prostu pożyczyć mu tych pieniędzy zboku? - zapytał się Boka wnerwiony.

- Nie :D. - powiedział Acz z chytrym uśmiechem. - A teraz mi go daj.

- NIE! NIEGDY IDIOTO! - wykrzyczał Boka i zaczął się bić z Ferim.

- Przestańcie natychmiast! - krzyknął Nemeczek, ale nikt go nie słuchał.

Nemeczek chciał ich rozdzielić, ale nie dał rady. Bili się tak przez dłuższy czas, gdy wreszcie skończyli.

- No i co? Było dawać taki układ czerwona, głupia parówo? - zapytał Boka z uśmiechem.

- Nie. - odpowiedział Acz.

- No i zajebiście. - powiedział Boka po czym wyszedł z domu czerwonej parówy z Nemeczekiem i poszli na lody uwu.

𝕂𝕆ℕ𝕀𝔼ℂ 𝕃𝕆𝕃

𝟝𝟛𝟚 𝕤ł𝕠́𝕨

ok pa



Boka x Nemeczek i ich smutne życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz