Zbliżały się urodziny Boki, a więc sam jego chłopak czyli Nemeczek musiał mu coś kupić albo zrobić własnoręcznie. Chciał coś kupić, bo jest zbyt leniwy żeby coś robić własnoręcznie, ale nie miał pieniędzy i w tym był problem. Postanowił pójść do Feriego zapytać się czy ma hajs.
- Siema. - przywitał się kulturalnie Nemeczek.
- Elo. - przywitał się Feri.
Feri otworzył drzwi do jego domu i wpuścił Nemeczka. A potem poszli do kuchni.
- Masz trochę hajsu? - zapytał się Nemeczek.
- Ile niby chcesz? - zapytał się Feri.
- Jakoś 100zł.
- ILE?!?!!??!??!?!?!?!? - krzyknął Feri.
- Noooo Boka ma niedługo urodziny. - powiedział Nemeczek.
- A.
- To pożyczysz? Proszę. Oddam Ci. - prosił Nemeczek.
- Ale pod jednym warunkiem. - powiedział po chwili Feri.
- Jakim? - zapytał się Nemeczek.
- Będziesz ze mną przez jakiś czas. - powiedział Feri.
- NO CHYBA CIĘ COŚ JEBIE. JA NADAL PAMIĘTAM CO CHCIAŁEŚ ZROBIĆ MI W OGRODZIE BOTANICZNYM TY LUMPIE. - powiedział stanowczo Nemeczek.
- No proszęęęęęęęęęęęęęęęęęę. - prosił Feri xd.
- No okay, ale nikt nie będzie o tym wiedział, rozumiesz? NITK. - powiedział Nemeczek.
- Stoi. - zgodził się Feri.
Brunet w czerwonej koszuli zaczął zbliżać się do Nemeczka. A on sam, mały blondynek, wiedział że źle robi, ale robi to dla swojego prawdziwego chłopaka. Feri pocałował go namiętnie. Ich języki były jak miecze w walce. Lekko leciała im ślina z ust. Acz masował blondyna po tali i zbliżał się do jego dupy lol.
- Feri... Ja nie chcę tak... - dyszał Nemeczek.
- A ja chcę~ - wymamrotał Feri.
- Co wy tu... - powiedział jakiś głos.
Nemeczek spojrzał w tamtą stronę i osłupiał.
- B-Boka?... - powiedział Nemeczek. - To nie tak!
Boka był w szoku.
- Nemeczek?.. Cz-Czemu mi to zrobiłeś?.. - powiedział Boka.
Nemeczek wyrwał się z silnych ramion Feriego i przytulił się do Boki. Zaczął szlochać i zaczął mu wszystko wyjaśniać.
- Ja *płacz* to zrobiłem *sniff* dla Ciebie Boka! - powiedział Nemeczek.
- Niby jak dla mnie? - zapytał się Boka.
- Musiałem mieć *sniff* pieniądze na Twój prezent urodzinowy, a Feri nie chciał mi normalnie pożyczyć i zaproponował mi układ, że będziemy razem przez jakiś czas i wtedy da mi pieniądze... - powiedział Nemeczek, który czuł, że ma gule w gardle.
- A nie mogłeś od kogoś innego pożyczyć?.. - zapytał się Boka.
- Nie mogłem, bo wszyscy już kupili dla Ciebie prezent i nie mieli pieniędzy. - odpowiedział Nemeczek.
- ...
Boka stał stał bezczynnie, lecz po chwili podszedł do Feriego.
- Nie mogłeś po prostu pożyczyć mu tych pieniędzy zboku? - zapytał się Boka wnerwiony.
- Nie :D. - powiedział Acz z chytrym uśmiechem. - A teraz mi go daj.
- NIE! NIEGDY IDIOTO! - wykrzyczał Boka i zaczął się bić z Ferim.
- Przestańcie natychmiast! - krzyknął Nemeczek, ale nikt go nie słuchał.
Nemeczek chciał ich rozdzielić, ale nie dał rady. Bili się tak przez dłuższy czas, gdy wreszcie skończyli.
- No i co? Było dawać taki układ czerwona, głupia parówo? - zapytał Boka z uśmiechem.
- Nie. - odpowiedział Acz.
- No i zajebiście. - powiedział Boka po czym wyszedł z domu czerwonej parówy z Nemeczekiem i poszli na lody uwu.
𝕂𝕆ℕ𝕀𝔼ℂ 𝕃𝕆𝕃
𝟝𝟛𝟚 𝕤ł𝕠́𝕨
ok pa
CZYTASZ
Boka x Nemeczek i ich smutne życie
Humortak nienawidzę tej książki ogólnie to okładka jest z 01.01.2022 tak tylko mówię ❗książka na początku była inspirowana "Patologiczność pospolita czyli Boka z Nemeczek"❗ 💥💥💥 PROSZĘ TEŻ O POMYSŁY ROZDZIAŁÓW DO KSIĄŻKI❗ PROPOZYCJE MISAĆ W KOMENTARZA...