Wolność ✔️

19 4 1
                                    

Jadąc pociągiem widziałam wolność -
Jak to przemija moja młodość.
Widziałam łąki kwiatów,
Pełne słoneczników i czerwonych maków.

Kwiaty rozpościerały swoją szatę,
Pokazując tym samym swoją kolorową barwę.
Nie mogłam się nadziwić ich piękności,
Lecz ubolewam, że ta poezja umrze ze starości.

Chcąc nie chcąc dalej jechałam.
A potem widziałam

Konie - dzikie, nieokiełznane ogiery i klacze.
Biegały po polach kolorowych kwiatów, a ja przy tym płaczę.
One były wolne i cieszyły się życiem.
A ja użalałam się nad swoim szczęściem.

Jak to trzymałeś mnie w ramionach,
"Teraz jesteś tylko moja"
Mówiłeś, myślałeś, kochałeś, odeszłeś.
Z bólem, który mi zostawiłeś.

Zostawiłeś to czego się bałam,
I po chwili tylko to miałam.
Byłam wolna?
Tak, lecz została mi to miłość twoja.

A ja nieszczęśliwa,
Wiedziałam co się zbliża.
Kochanie, zrywanie, płakanie, żałowanie.
Żałowanie, że nie byłam tak wolna jak dzikie konie - kochanie.

Jednak po zerwaniu z tobą kochanie,
Byłam wolna i miałam o tym nie małe mniemanie.
Lecz to nie była poprzednia wolność.
Teraz zabrałeś mój czas i moją młodość.

Czyż po tobie byłam wolna?
Oczywiście, byłam wręcz oswobodzona
Ze szponów twej miłości,
Pełnej kochającej zawiłości.

Co mi zostawiłeś oprócz upragnonej wolności mojej?
Tą pustkę po miłości Twojej.
I goryczkę w ustach - posmak taki jakiś nie ładny.
Co gdzie rusz językiem o tobie mi przypomnia mój ukochany.












<08.05.2022>
~Nicol Walker

Nie wypowiedziane słowa | Wiersze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz