Miałam kiedyś takie chęci,
Że aż mi się w głowie męci.
Westchnąłam cicho, pod nosem ledwo słyszanie,
Lecz ty to słyszałeś...
Moje kochanie.Codziennie cie widzę,
I moim oczom nie wierzę,
Żeś ślepy,
jak nie jeden - co go widziałam na mieście -
Co nie wie co to miłości centyl.Będąc pod twoim nosem,
Mój piękny wiersz ci niosę,
A ty i tak dalej przy swoim przystajesz,
Więc do miłości się mojej nie nadajesz.
Lecz ja i tak dalej będę cię kochać.Chce Ci to powiedzieć i pokazać,
Jak bardzo na moje serce działasz,
Lecz jak mam to zrobić,
Żebyś chodź raz na mnie uwagę mógł zwrócić?
Tego nie wie nikt, oprócz ciebie.Chce pisać z tobą moją miłosną powieść,
By miłości wiart mógł nas ponieść.
Tak samo jak płatki kolorowych kwiatów.
Lecz miłość nasza nie jest taka jak kolor czerwonych maków.
Chciałam bym z tobą przetańczyć resztę życia.Lecz nie mam tego szczęścia,
I my - dwóch kochanków nie doszłych,
Potrafimy patrzeć na siebie zupełnie jak przez setki witraży modrych.
Piosenki mogę słuchać,
Lecz przez każde ich słowa to ciebie widać.Jak dalej mam tak żyć?
Czy to znamię miłości można zmyć?
Czy możemy razem być?
Jak myślisz?
Dasz mi tych szans kilka, by pokazać jak...Ah...
Opisać się nie da jak miłość moja jest wielka do ciebie.
Może ta moja poezja do rozsądku przemówi tobie.
I zobaczysz kochanie moje,
Że zależy mi na tobie.Zapomniałam dodać, że ta miłość do szczęśliwych nie należy,
Lecz trzeba być dobrej myśli.
<28.04.2022>
~Nicol Walker
CZYTASZ
Nie wypowiedziane słowa | Wiersze
PoésieZbór wierszy pisanych, gdy autorka ma za dużo w głowie. Zapraszam.