08| Like you don't even exist

120 10 6
                                    

All I really wanted was that look in your eyes

Like you already know that I'm the love of your life

~ Conan Grey

~ Conan Grey

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


18 Października 2019

Rachel od razu poszła do hotelu. Robiła wszystko, żeby tylko wyłączyć myślenie, liczyła kroki, słuchała bicia przyspieszonego serca, a na palce zawijała gumkę do włosów, którą wcześniej miała na nadgarstku. Do hotelu dotarła dość szybko i od razu skierowała się do pokoju. Dopiero kiedy zamknęła za sobą drzwi, osunęła się po nich i zaczęła płakać. Nienawidziła siebie za to, że co powiedziała Billy'emu, nienawidziła jego za to co on powiedział, za to, że próbował wejść w jej życie, żeby znowu je zrujnować. Nic już nie wiedziała, nic już nie rozumiała.

Wreszcie podniosła się z ziemi i skuliła się na łóżku. Łzy dalej leciały jej po policzkach i nie pozwalały zasnąć, a tylko tego chciała. Chciała nowy dzień i powrót do domu, chciała zapomnieć, że w ogóle była w tym przeklętym mieście.

Nie wiedziała, ile czasu minęło nim Lexi przyszła do pokoju. Była podekscytowana, żeby porozmawiać o tym jak poszło, ale widząc przyjaciółkę całą we łzach od razu spoważniała.

— Co się stało? — zapytała, gdy zamknęła drzwi i usiadła na materacu obok przyjaciółki — Rachel co się stało, Billy coś zrobił albo powiedział?

Zamiast coś powiedzieć, Rachel zaczęła szlochać na samą myśl o tym co się stało. Równocześnie ogarnęła ją złość na przyjaciółkę.

— Wiedziałaś, że chce ze mną pogadać? — zapytała próbując opanować drżenie w głosie.

Wystarczyło jej jedno spojrzenie na przyjaciółkę, żeby poznać odpowiedź, choć i tak nie mogła w to uwierzyć.

— Wczoraj nam o wszystkim powiedział — zaczęła Lexi wciąż zmieszana — i mówił, że chce z tobą wszystko wyjaśnić, poprosił o pomoc — widząc malujące się na twarzy Rachel rozczarowanie, przestała się tłumaczyć — Rachel powiedz mi co się tam stało?

Rachel tylko pokręciła głową, własna przyjaciółka jej nie ostrzegła, nie pozwoliła się przygotować choć wiedziała jak brunetka przeżywała ostatnie miesiące.

— On się stał — powiedziała — on wracający, jak gdyby nigdy nic. Przypomniał mi o wszystkim, o wszystkim co zrujnował, co zniszczył, o tym jak się czułam, a potem wyskoczył z tym, że mnie kocha. Kocha mnie, jak on mógł coś takiego powiedzieć po tym wszystkim i jak ja mam mu niby uwie...

— Ty mu dałaś szansę się wyjaśnić? — przerwała jej przyjaciółka — Rachel czy ty wiesz, dlaczego on to wszystko zrobił?

Teraz to Lexi się zdenerwowała, wstała z łóżka i zaczęła chodzić po pokoju.

NEWWPAPER ⚡ Shazam!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz