,,A tale old as time, young love don't last for life"
Dzieciaki wracają z wakacji i oprócz pamiątek przywożą złamane serca, jednak nowy rok szkolny daje im szansę na naprawienie błędów i nowy początek. Wybaczanie może się jednak okazać trudniejsze n...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
That was the night I nearly lost you
I really thought I'd lost you
~ Taylor Swift
16 maja 2020
Choć od dawna wiedzieli, że zaćmienie księżyca musi w końcu nadejść, nie czuli się nawet trochę przygotowani. Zatanna najbardziej odczuwała zbierającą się energię. We wszystkim co robiła było widać, że rozpiera ją energia.
— Dobra Amaya, rzuć głazem w Billy'ego — rozkazała i odsunęła się od dziewczyny, żeby stanąć obok Rachel.
Billy w swojej dorosłej formie rozłożył szeroko ręce.
— Ty wiesz, że obrywanie kamieniem boli? — zapytał, ale Zatanna tylko skinęła Amayi.
Rachel już kilka razy oglądała moce dziewczyny w użyciu, ale dalej ją to fascynowało. Amaya najpierw brała głęboki oddech i przykładała dłoń do swojego medalionu, jakby pocierała go na szczęście, ale już po chwili, w momencie, w którym dziewczyna wydychała nabrane powietrze, wokół niej roztaczała się niebieska aura, która formowała się w sylwetkę zwierzęcia, o którym myślała dziewczyna, tym razem w ogromnego goryla. Amaya otwierała oczy i jej ciemne tęczówki jarzyły się na niebiesko. Podniosła leżący na ziemi głaz i z całej siły rzuciła nim w Billy'ego. Chłopak, mimo że nie znosił uderzeń, nie uchylił się, chodziło o to, żeby Amaya umiała wycelować, głaz rozbił się o bruneta, który nawet nie drgnął.
— Ałć — skomentował, Zatanna pokazała wzniesione kciuki do Amayi i wydała obojgu polecenie:
— Sokół — Billy wiedział, że ma się wznieść, a Amaya, że ma przywołać ducha sokoła i go dogonić. Cały proces wyglądał tak samo jak z gorylem choć tym razem szybciej, aura ptaka otoczyła ją i po chwili dziewczyna sunęła do góry, gdzie z łatwością prześcignęła Billy'ego.
Oboje opadli na ziemię i Zatanna wydała kolejne polecenie. Rachel mimo wszystko rozglądała się dookoła czy nikt się nie zbliża, byli na środku szczerego pola, ale ostrożności nigdy za wiele.
— Łączymy goryla z sokołem — krzyknęła Zatanna.
Łączenie sprawiało Amayi większy problem, ale nie poddawała się i naciskała, żeby to ćwiczyć najbardziej. Zatanna tłumaczyła jej, że przejęcie takiej ilości mocy jest niezwykle trudne i wyczerpujące. Nie wiedzieli jednak jakiego użycia mocy będzie wymagane od Amayi podczas łatania magicznych pęknięć. John nie wyjaśnił im tego w jasny sposób, mówił, że Amaya nie tyle musi potrafić robić sztuczki co panować nad mocą totemu.
