It was a terrible, terrible year
But I'm putting a face to the fear
And, honey, I'm finding that ghosts are just kids in pain
~ Maisie Peters
22 stycznia 2020
— Wiesz nie podoba mi się to, że drużyna się rozdziela — stwierdził Billy pakując ubrania do torby — powinniśmy inaczej rozplanować przegrupowanie, ale tak naprawdę nie powinniśmy się rozdzielać.
Rachel leżała na jego łóżku starając się ułożyć kostkę Rubika, która prawdopodobnie należała do Freddy'ego. Jej akurat wydawało się, że rozdzielenie było świetnym pomysłem a rozdzielenie w takim składzie było idealne.
— Zostawiamy tutaj Courtney, która na spokojnie da radę dowodzić, Freddy'ego, który zna się na bohaterach i Lexi, która jest zbyt mądra, żeby pozwolić im się wpakować w coś złego, no i zostawiamy tu ilu? — zaczęła cicho liczyć na palcach — pięcioro bohaterów, sześcioro licząc Nate'a, który wciąż się uczy kontrolować moce.
— Ale nie będzie Yolandy, która jako jedyna zachowuje spokój, kiedy wszyscy panikują i nie będzie ciebie a tylko ty potrafisz szybko myśleć pod presją no i... — zrobił przerwę i w mówieniu i w pakowaniu co Rachel od razu wychwyciła.
— I nie będzie ciebie, serca drużyny, które dba o wszystkich — dokończyła za niego siadając po turecku — ale pamiętaj, że Gotham nie leży w innej galaktyce, jeżeli nagle w Blue Valley rozpocznie się koniec świata to zdążysz tu przylecieć w kilka minut, a z tego co słyszałam końce świata trwają trochę dłużej.
Billy usiadł obok niej i oprał się plecami o ścianę.
— Nie powinniśmy się rozdzielać — powtórzył — sama mówiłaś, że nie chcesz jechać na to głupie rozdanie.
— Bo nie chcę, ale sama wizyta w Gotham jest dobrym pomysłem — wyjaśniła — potrzebujemy informacji o Johnie Constantinie i Zatannie Zatarze a tam będziemy mieć dostęp do bazy Batmana i do niego samego, jeśli akurat będzie w dobrym humorze. Cała reszta tutaj będzie oczekiwać jakiś zwrotów z naszym tajemniczym magikiem i analizować jego dotychczasowe ruchy. W takich zespołach będziemy najskuteczniejsi.
Billy westchnął, tym razem Rachel nie potrafiła go przekonać do swoich racji.
— Wiesz ostatnio, kiedy miałem okazję gadać z Brucem, nie skończyło się to najlepiej — wyznał, zdawał sobie sprawę, że nie ma sensu ukrywać czegokolwiek przed Rachel — przez niego rozstaliśmy się na pół roku i nie wiem co może powiedzieć tym razem.
Rachel złapała go za rękę i położyła głowę na jego ramieniu. Splotła razem ich palce, lubiła to jak dobrze ich dłonie pasują do siebie.
— Tym razem będę tam z tobą — powiedziała — z resztą Bruce zgodził się żebyśmy u niego nocowali, więc może Clark albo ktoś jeszcze inny zrobił mu wykład uświadamiający, że ostatnio się nie spisał.
CZYTASZ
NEWWPAPER ⚡ Shazam!
Fanfic,,A tale old as time, young love don't last for life" Dzieciaki wracają z wakacji i oprócz pamiątek przywożą złamane serca, jednak nowy rok szkolny daje im szansę na naprawienie błędów i nowy początek. Wybaczanie może się jednak okazać trudniejsze n...