We laugh about nothing as the summer gets cool
It's beautiful how this deep normality settles down over me
I'm not bored or unhappy, I'm still so strange and wild
~ Lana del Rey
17 maja 2020
Billy nie wiedział jak znalazł się w szpitalu.
W głowie wciąż obijał mu się głos Zatanny mówiącej:
— Billy musisz się odsunąć, ona nie oddycha.
Nie mógł się od niej odsunąć, nie mógł. Cały czas próbował w jakiś sposób wyprzeć to co się działo, nie dopuszczał do siebie tego co mówiła Zatanna. Przed oczami miał twarz Lexi, bladej ze strachu, żałował, że na nią spojrzał, bo tylko bardziej przekonywał się, że wszystko dzieje się naprawdę.
W końcu Freddy odsunął go od Rachel, nie opierał się. Zatanna zaczęła wymawiać zaklęcia, Constantine szybko znalazł się przy niej. Billy widział, że coś do siebie mówią, ale nie mógł nic zrozumieć. Odwrócił wzrok, żeby spojrzeć na innych, Amaya nie wyglądała najlepiej, ale Nate i Courtney byli przy niej i pomagali jej wstać. Yolanda szła w jego stronę. Constantine coś do niej powiedział, Yolanda mówiła coś potem do Feddy'ego i poszła do Lexi. Freddy ciągnął Billy'ego w kierunku wyjścia, dziewczyny były zaraz za nimi.
Zatanna dalej była przy Rachel, Billy słyszał, że ktoś coś do niego mówi, ale on mógł słyszeć tylko jedno:
— Ona nie oddycha.
Chyba przyjechali do szpitala z Yolandą, nie był pewien. W szpitalu nie mógł sobie przypomnieć jakim korytarzem szedł i gdzie ma iść. Nie wiedział po co. Nie wiedział, ile czasu siedział już na plastikowym krzesełku przed salą, ale pamiętał wszystko co się działo. Pamiętał jak pan Danvers razem z Jennie wyszli z windy i od razu weszli do sali, nawet nie mógł na nich spojrzeć. Pamiętał jak przyjechała Rosa z Victorem i jak kobieta usiadła obok niego przytulając go do siebie. Pamiętał, że jej nie odtrącił. Pamiętał jak Lexi siedziała obok niego z kubkiem czarnej kawy, którą przyniósł jej Freddy, ale ręce trzęsły jej się tak mocno, że nie mogła nic wypić.
Chciał czuć się zły, chciał być zły na Rachel za to, że nie wyszła, kiedy nie była potrzebna tak jak jej mówił, ale nie mógł być na nią zły. Chciał czuć się winny, wiedział, że powinien czuć się winny, ale tego też nie potrafił. Wiedział, że Rachel była tam przez niego, że nic by jej się nie stało, gdyby nie on, ale nie potrafił czuć się winny. Czuł tylko rozrywającą go rozpacz, chciał czuć cokolwiek innego, ale smutek wypełniał go nie pozostawiając miejsca na nic innego.
— Przyniosę wam coś do jedzenia — oznajmiła Rosa i odsunęła się od Billy'ego. Chciał ją poprosić, żeby nie odchodziła, ale nie mógł nic powiedzieć. Słowa zatrzymywały mu się w gardle.
CZYTASZ
NEWWPAPER ⚡ Shazam!
Fanfic,,A tale old as time, young love don't last for life" Dzieciaki wracają z wakacji i oprócz pamiątek przywożą złamane serca, jednak nowy rok szkolny daje im szansę na naprawienie błędów i nowy początek. Wybaczanie może się jednak okazać trudniejsze n...