𝗡𝗜𝗡𝗘𝗧𝗘𝗘𝗡;

750 54 14
                                    

POV. Emi

Dzisiejszy dzień rozpoczęłam cała zestresowana. To właśnie dzisiaj miałam powiedzieć David'owi o tym, co do niego czuje.

Wzięłam do ręki telefon, aby napisać do Heidi.

〔 POCZĄTEK CZAT'U - Heidi 〕

Myślisz, że to napewno dobry pomysł?

Stresuje się

Nie wiem czy to dobry pomysł

A co jeśli on mnie wyśmieje?

Co, jeśli on w ogóle nie przyjdzie na spotkanie?

A może jednak lepiej mu tego nie mówić?

Emi, spokojnie!

Nie możesz się teraz wycofać. David na sto procent przydzie i napewno Cię NIE wyśmieje.

〔 KONIEC CZAT'U - Heidi 〕

Westchnęłam i zaczęłam się zastanawiać, czy napisać do David'a już teraz.

Tak. Lepiej napisze teraz. Później może sobie coś zaplanować i wtedy nici z rozmowy.

Weszłam w konwersacje z David'em i zaczęłam pisać.

〔 POCZĄTEK CZAT'U - David'ek

Cześć David... Tutaj Emi, um... Możemy się spotkać dzisiaj o 20:00 na punkcie widokowym?

Dobrze, że napisałaś teraz. Później mógłbym zaplanować coś innego 😅

Jasne, że możemy się spotkać.

〔 KONIEC CZAT'U - David'ek

Uśmiechnęłam się sama do siebie, chowając telefon. Do spotkania miałam jeszcze kilka godzin, więc mogłam na spokojnie się do tego przygotować.

Na spokojnie zjadłam śniadanie, a później podeszłam do swojej szafy.

- Co bym mogła dzisiaj ubrać... - powiedziałam pod nosem.

Zaczęłam grzebać w szafie, aż w końcu znalazłam idealne ubrania. Czarne spodnie oraz niebieski golf. Wzięłam też jakiś tam naszyjnik, nie rzucający się jakoś bardzo w oczy.

Spojrzałam na siebie w lustrze, po czym wzruszyłam ramionami.

- Jak zwykle... - mruknęłam.

Poszłam do salonu, gdzie usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać filmy.

.⋆。⋆☂˚。⋆。˚☽˚。⋆.

Gdy kolejny z rzędu film się skończył, spojrzałam na godzinę.

- 19:43?! - krzyknęłam, wstając z kanapy.

Pędem ruszyłam do drzwi. Założyłam czarne buty, a później szybko wybiegłam z mieszkania. Oczywiście, wcześniej je zamknęłam.

𝐇𝐀𝐍𝐀𝐇𝐀𝐊𝐈 ;; 𝗱𝗮𝘃𝗶𝗱 𝗴𝗶𝗹𝗸𝗲𝗻𝗹𝘆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz