Rozdział 14 - Biznes Bench Trio

183 18 21
                                    

Tommy wszedł do budynku szkoły, przecierając zaspany oczy. Dopiero co się obudził, a przez połowę nocy rozmawiał z Clay'em. Zdziwienie Tommy'ego nie dało się opisać kiedy Dream zadzwonił do niego i powiedział, że spotkał Mr.Beast'a. Jeszcze bardziej się zdziwił kiedy przyjaciel zdradził mu, że wynalazca pochwalił jego sieciowody.

Ciekawe czy mówił tak naprawdę — zastanowił się Tommy, mimowolnie lekko się uśmiechając.

Nie był to profesjonalny projekt, a jedynie inspiracja z komiksów. Ale dla nastolatka znaczyło to bardzo dużo.

— Hej Bossman!

Był to nastolatek o brązowych, kręconych i odstających w każdym kierunku, włosach. Miał na sobie białą koszulkę z napisem "I ♡ P̶e̶o̶p̶l̶e̶ Bee" , granatową bluzą na zasuwak, ciemnego koloru spodnie oraz białe buty. Na szyi nosił naszyjnik z małym mieczykiem - taki sam, który nosił Tommy.

— Yo Tubbo! — Tommy uśmiechnął się na widok najlepszego przyjaciela.

Toby Underscore, nazywany przez przyjaciół Tubbo, był synem profesora Jschlatt'a. Mimo, że prawie wszyscy go nie lubili, na Tubbo to się nie odbiło. W ogóle nie przypominał ojca. Zawsze widziano go z uśmiechem na twarzy i dosyć szalonymi pomysłami. Był także najlepszym przyjacielem Tommy'ego. Dawniej niektórzy nawet myśleli, że są spokrewnieni!

— Co tam u ciebie?

Chłopak zatrzymał się przy Tommy'm, witając się z nim piątką.

— Całkiem dobrze! Chociaż... Ostatnio dosyć nudno.

Nie powiedział przyjacielowi o rzeczach, którymi zajmuje się z Clay'em. Bardzo chciał mu powiedzieć. Nigdy nie mieli przed sobą żadnych sekretów. Ale nie mógł! Obiecał, że niczego nie powie! Po za tym doskonale wiedział z komiksów jak takie rzeczy mogą się kończyć...

— U mnie też się zbytnio nic nie działo — westchnął głośno, opierając się o ramię Tommy'ego — Sama nudaaaaa!

— No właśnie!

Trzymając niższego ramieniem, zaczął iść do swojej szafki. Tubbo cały czas szedł za nim, najwidoczniej udając, że zasypia.

— Nie będę cię targał przez cały korytarz! — zawołał, otwierając szafkę.

— A właśnie! Pożyczę książkę do historii — oznajmił Toby, wyciągając ją z szafki.

— A z jakiej racji?!

— Twoje, moje, nasze. Wspólne!

— Po za tym nawet ci nie jest potrzebna — dodał, chowając książkę do plecaka.

— ...Niech będzie.

Westchnął cicho, wyjmując potrzebne książki i chowając te z ostatnich lekcji.

— Um... Przepraszam. Czy moglibyście się przesunąć?

Obydwoje odwrócili głowy, natrafiając na czyjąś klatkę piersiową. Dopiero gdy dźwignęli wzrok, zobaczyli czarno białą maskę z ciemnymi okularami. A dokładniej czyjąś twarz zasłoniętą nimi

Obok nich stał wyższy od nich uczeń, najpewniej w tym samym wieku co Tommy i Tubbo. Miał ciemnobrązowe włosy, a w niektórych miejscach delikatnie pokręcone. Oczu nie było widać, przez ciemne okulary, które nosił. W zasadzie zasłaniał całą twarz, dzięki biało czarnej masce, która sięgała do nosa.
Ubrany był w granatową koszulkę z białą bluzą i dżinsami. Na nogach założone miał tenisówki o dwóch różnych kolorach - jeden but biały, a drugi czarny.

Tommy nie kojarzył to z korytarza ani z klasy. A był pewien, że taką osobę zapamiętałby na długi czas.

— E... Tak, tak — Tubbo szybko pokiwał głową, siłą odsuwając Tommy'ego od jego szafki i ją zamykając.

Skok w nieznane || Spider-Dream 🕸️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz