13. Zakończenie roku

50 3 0
                                    

W kolejnym dniu Isabell spodziewała się całego wodospadu wrażeń, głównie przez to, że zakończenie roku miało odbyć się już za godzinę. Szykując się w mieszkaniu na Pokątnej rozmawiała z Severusem.

- A w tym roku puchar domów jednogłośnie zdobywa Gryffindor... bla bla bla - Snape miał niezły ubaw naśladując Dumbledore'a. Jego zabawa bardzo rozśmieszała czarnowłosą, niemalże do łez.
Bell założyła na siebie jak zwykle czarną sukienkę, na szyi zawiesiła naszyjnik, który nie tak dawno dostała od Severusa. Wisienką na torcie były jej długie rękawiczki oraz szpilki. Jej usta były krwisto czerwone, a dość krótkie, mimo to piękne włosy ułożyła w delikatne fale, które idealnie podkreślały całą resztę.
Profesor ubrał się natomiast w czarną koszulę oraz takiego samego koloru spodnie. U obydwóch nie mogło zabraknąć peleryny. Idealnie wyszykowani udali się po raz ostatni w mury Hogwartu.

Po dotarciu zostali przywitani przez współpracowników. Kiedy wreszcie czas upłynął i nadeszła pora na uroczysty apel, każdy uczeń, nauczyciel czy Charłak znalazł się w Wielkiej Sali. Dyrektor jak co roku zaczął swoją przemowę.

- Witajcie! Drodzy uczniowie, nauczyciele. Dzisiaj nadszedł dzień, kiedy po trudnym dla nas okresie zebraliśmy się wszyscy, aby uczcić zakończenie kolejnego roku szkolnego. Niektórzy z was już niedługo opuszczą ten zamek na zawsze, niektórzy odwiedzą go za kilka, kilkanaście czy nawet więcej lat. Są natomiast osoby, które muszą się jeszcze kilka lat z nami pomęczyć. - zaśmiał się - Chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami z najstarszym rocznikiem. Bo wiecie moi drodzy, nie sztuką jest zamknąć jakiś rozdział w swoim życiu. Sztuką jest to kiedy zamkniemy go z klasą i z lepszym nastawieniem oraz większą wiedzą o świecie zaczniemy kolejny. I z każdym nabywamy większego doświadczenia, poznajemy swoje drogi, swoje możliwości. Aby jednak poznać swoje drogi, musimy wykazać się wielką odwagą. W żadnym stopniu nie wyolbrzymiając, stwierdzam, że jest to niesamowicie trudna droga, ale jest warta wszystkiego co zyskacie będąc już na szczycie. Pragnę aby te słowa zapadły już na wieki w waszą pamięć.
Dla wszystkich tutaj obecnych mam inną radę. Skoro mówimy o odwadze, wspomnę słowa mojego niegdyś najdroższego przyjaciela. Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoła wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom. Właśnie tak chcę abyście zapamiętali ten rok - na chwilę przerwał.

- Teraz odbędzie się przydzielenie punktów do poszczególnych domów oraz wyłonienie zwycięzców pucharu domów. - uśmiechnął się lekko.

- Podsumowując wszystkie punkty zdobyte przez was w tym roku...
Gryffindor zdobył 241 punktów.
Slytherin zdobył 253 punkty.
Huffelpuff osiągnął liczbę 235 punktów, a Ravenclaw 232.
Osobiście pragnę również przydzielić trochę punktów za szczególną posługę dla Zakonu Feniksa oraz dla dobra szkoły, Gryffindor otrzymuje 450 dodatkowych punktów. W ramach dużego poświęcenia i wielkiej pomocy Slytherin również otrzymuje 450 dodatkowych punktów. Sumując wszystkie wyniki, zwycięzcami tegorocznego pucharu domów zostaje... Slytherin! - wykrzyczał, a wtedy birety domu węża wzbiły się prawie do samego sufitu. Ich opiekun również był na tyle zdezorientowany, że jedyne co był w stanie zrobić w tamtym momencie to tylko patrzeć z uśmiechem i ogromną dumą na swoich podopiecznych. Isabell również posyłała im potajemnie uśmiech.

- Natomiast to jeszcze nie koniec nagród. Osobiście chciałbym podziękować kilku osobom za szczególną pomoc oraz oddanie dla dobra naszej szkoły a nawet świata.
Pannie Hermionie Granger za ogromny wkład w uratowanie Profesor Williams oraz za bezgraniczną pomoc nam wszystkim w momencie kiedy reszta się poddała. - Dyrektor odszedł kilka kroków od swojej mównicy i stanął na środku posyłając wołające spojrzenie w stronę uczennicy. Kiedy Hermiona podeszła do starca, ten wyciągnął ręce w jej stronę gratulując jej oraz przekazując statuetkę z feniksem. - Panu Harremu Potterowi oraz Panu Ronaldowi Weasley'owi za również mnóstwo dobra przekazanego zakonowi. - Oni również podeszli na środek aby odebrać statuetki, natomiast ich przedstawiały pióro feniksa. Tak samo jak w przypadku ich przyjaciółki, na sali rozbiegły się głośne brawa. - Pannie Astorii Malfoy, za ogromne wsparcie w akcji uratowania Profesor Williams. Ogromnie podziękowania kieruję również w stronę Profesor Williams i Profesora Snape'a, za wielkie oddanie w celu ocalenia żyć uczniów i nauczycieli, jak i całej szkoły. W imieniu grona pedagogicznego oraz uczniowskiego, Dziękujemy. - Albus odwrócił się lekko w ich stronę, kiedy oboje wstali równocześnie z oklaskiwaniem uczniów. - Teraz myślę, że każdy z was może się udać w swoje strony. Życzę wam miłych wakacji. - uśmiechnął się szeroko na końcu.

Wszyscy uczniowie już byli w drodze do domu, po wyczerpującym roku szkolnym. Snape i Williams na pierwszy miesiąc osiedlili się w Spinner's End, gdzie planowali wielkimi krokami nadchodzący ślub.



Koniec części drugiej.

Kobieta Insygniów • { Severus Snape}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz