Hej wszystkim!!
Liczę na dużo gwiazdek i komentarzy, bo lubię je czytać słodziaki moje <3
A tutaj z okazji 9,40 tys odsłon łapcie kolaże !!
a teraz miłego czytania🥰_________________________________
Kolor biały zawsze kojarzył mi się z czymś czystym i spokojnym. Nigdy nic nie mogło zakłócić spokoju, a wszystko było pod kontrolą. Nic nie odstawało, tylko każda rzecz była ułożona w równy sposób. Natomiast kolor czarny był w czymś rodzaju bałaganu. Panował w nim istny chaos. Wszystko się mieszało i wymknęło spod kontroli. Nic nie było proste i czyste, wręcz brudne i krzywe.
Kiedyś byłam kolorem białym, jednak w tym momencie bardziej przypominam czarny. Dorosłam, więc nie będę wiecznie czysta. Tej nocy stałam się brudna. Już nie jestem tą najjaśniejszą. Małymi krokami byłam najciemniejsza.
Poczułam jak silne ramiona dociskając mnie do siebie, a moje myśli przepadły. Uśmiechnęłam się czując dziwny spokój. Byłam ja i on.
— Wiesz, że ciężko mi się oddycha? — zapytałam z lekkim śmiechem.
— A ja uwielbiam cię dusić — odparł zanurzając głowę w zagłębienie mojej szyi.
— Następny twój fetysz? Dość dużo ich masz — parsknęłam, a on podniósł się ukazując oburzoną minę. — Żartuje — pokręciłam głową muskając jego usta.
— Wszystko okej? Nic cię nie boli? — zapytał nawiązując do naszej wspólnej nocy.
— Jest dobrze — westchnęłam przymykając oczy.
Wspomnienia latały jak głupie w mojej głowie. Każdy ruch, słowo, jękniecie. Pokręciłam głową otwierając oczy. Chase posłał mi jeden z jego uśmiechów, które łatwo topią mi serce. Obróciłam się w stronę stolika sięgając po telefon. Miałam mnóstwo wiadomości, więc jęknęłam zmęczona.
CZYTASZ
Crystal
Fantasy„ Czy skrywane uczucia wreszcie nas przerosły?" PIERWSZA CZĘŚĆ DYLOGII MAGIC