Ucieczka

92 5 11
                                    

Chase

Dziwnie się czułem tak leżąc. Pieski chciały ze mną rozmawiać ale dały sobie spokój przy moim nastawieniu. Nie chcę gadać z nikim, chcę żeby wszyscy dali mi święty spokój. Mam już dość tego wszystkiego, nikt mnie nie już nie potrzebuje. Nawet w misjach nie uczestniczę i na nic sie nie przydaję. Po co ja tu jeszcze jestem z resztą. Nie wiem, nie mam bladego pojęcia. Jakbym zniknął wszystkim byłoby lepiej. Dam już sobie spokój, zbyt długo próbuję robić coś co mi nie wychodzi. Na co mi to. 

Myśląc tak zagłębiałem się coraz bardziej w odmęty smutku nie rozmawiając z nikim. Siedziałem tylko sam i unikałem innych bo straciłem wiarę w to że coś mi to daje i dawało kiedykolwiek. Spędziłem tak cały dzień bo co innego miałbym robić, chyba książki pisać. 

Zapadł zmrok. Słyszałem jak z czasem wszyscy się kładą. To był ten moment.

Powoli zacząłem wstawać. To był niewyobrażalny ból ale nie czułem już fizycznego bólu, po prostu był niczym. W końcu chwiejąc się stanąłem na łapach i małymi kroczkami ruszyłem do wyjścia. Chwiałem się i ledwo lazłem ale miałem czas. Zostawiłem jeszcze komunikator... po raz kolejny i mam nadzieję że ostatni. 

W końcu krok po kroczku zacząłem oddalać się od bazy. Miałem już dość wszystkiego. Już nigdy więcej nie chcę tego. Wystarczy mi. Dość się namęczyłem. Idąc nie myślałem już o nikim innym tylko o Skye, tylko o niej bo ona była dla mnie najważniejsza i na niej mi najbardziej zależało, nikt inny nie liczył się dla mnie tak jak ona. Czułem więc teraz że to koniec, osoba bez której nie mogłem żyć po prostu nie chce już ze mną być. Chciałbym żeby mnie przytuliła. Czułem jaj zapach, jej ciepło, czułem jak mnie obejmuje, pamiętałem to zbyt dobrze a tak bardzo tego teraz pragnąłem. 

Było mi coraz gorzej fizycznie i psychicznie. Szedłem dalej. Coraz wolniej, coraz wolniej... W końcu zorientowałem się że jestem w środku jakiegoś lasu. Nie miałem już sił iść dalej więc zostając sam na sam ze swoimi myślami padłem zmęczony na mchu i rozpłakałem się, jeszcze nigdy nie robiłem tego tak długo, czułem że to już jest zupełny koniec wszystkiego i nic jest w stanie mi pomóc...

______________________________________________

Wiem że krótkie ale nie jestem w stanie pisać dalej

Chase I SkyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz