rozdział V 🌊 pamiątki sprzed lat🌊

196 15 71
                                    

❝𝐝𝐮𝐫𝐢𝐧𝐠 𝐚 𝐬𝐭𝐨𝐫𝐦 𝐨𝐟 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠❞

❝𝐝𝐮𝐫𝐢𝐧𝐠 𝐚 𝐬𝐭𝐨𝐫𝐦 𝐨𝐟 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠❞

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

𝐈𝐈. 𝐕

❮ pamiątki sprzed lat❯

≿━━━━༺🌊༻━━━━≾

WPATRUJĄC SIĘ W UDERZAJĄCE O ZANURZONĄ CZĘŚĆ STATKU FALE, bujając go delikatnie, przełknęła ślinę, próbując przekonać się, że robi dobrze wsiadając ponownie na pokład znienawidzonego środka transportu. Gdyby mogła nie wchodziłaby na łajbę, nie ufając pochylającemu się podłożu, które w każdym momencie posiadało warunki, żeby posłać ją na drugi świat. Niezbadane odmęty morza, kryjące w sobie więcej mroku niż nie jedne lasy, były dużo bardziej niebezpieczna niż walka z wrogą armią. 

Przymknęła powieki, gdy w jej stronę powiało zimne morskie powietrze, owiewające jej twarz i dość mocno wycięty dekolt bordowej sukni, powodując, że na jej odkrytej skórze pojawiła się gęsia skórka. Jej ciemne włosy poderwały się do góry, falując jak flaga na wietrze, co jakiś czas wlatując jej na oczy, z których błyskawicznie je odgarniała, zakładając za ucho. Ciche westchnięcie wypadło z jej wąskich ust, pomalowanych na karmazynowo, wpasowując się w jej ubiór. 

Szum wody przed nią i gwar rozmów za, rozerwał ją między tym, co może dostać płynąc z Kaspianem, a tym co zostawia w Galmie. Fakt, że nadmorskie królestwo nie było dla niej domem, a tęsknota będąca jej stałą przyjaciółką, w szczególności naprzykrzała się jej przez okres dwóch lat przebywania na wyspie, lecz ludzie, których tu spotkała, stali się dla niej ważni i związała się z nimi więziami na tyle silnymi, żeby rozłąka z nimi nie była dla niej łatwa. Nabierając powietrza do płuc, podniosła powieki i odwróciła się w stronę akurat pojawiającej się rodzinie królewskiej, której twarze pokazywały ogromny smutek, który odbił się na niej.

Ruszyła w ich kierunku, omijając narnijską flotę i króla, którzy zbierali się do odpływu, chcąc jak najszybciej wypłynąć na otwarte morze w stronę Samotnych Wysp, zahaczając przy okazji na Terebintie i Siedem Wysp po dodatkowy prowiant. Ukrywając pod uśmiechem swoje prawdziwe uczucia, pochyliła lekko głowę przed królem Galmy i jego pociechami, próbując zebrać się do powiedzenia czegokolwiek, ale jak na złość wszystkie odpowiednie słowa zupełnie omijały jej umysł. 

⸻ Jesteś pewna, że chcesz wypłynąć z Narnijczykami?⸻ zapytał władca wyspy, łapiąc ją za ramiona⸻ Przecież niczego ci tu nie brakuje⸻ dodał, a jego głos wydawał się wręcz błagalny.

⸻Wybacz Królu, ale rodziny i miłości żadne tytuły i bogactwa mi nie zastąpią⸻ oświadczał, mając wrażenie, że te słowa z trudem przeszły jej przez gardło.   ⸻Moja służba na Pańskim dworze dobiega dziś końca. Dziękuje za wszystko!

Dygnęła minimalnie, nie spuszczając wzroku z starca, który skrzywił się na jej słowa i od razu ruchem prawej dłoni rozkazał jej powstać. 

⸻To ja dziękuje, że mogłem Cię gościć na mojej wyspie ⸻stwierdził ⸻Jakbyś się rozmyśliła, to pamiętaj, że bramy Galmy zawsze stoją otworem przed jej Pierwszym Rycerzem.

𝐖𝐎𝐉𝐍𝐀 𝐒𝐄𝐑𝐂 ♛Książę  Kaspian♛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz