Rozdział 35♛Niespodziewane spotkanie♛ koronacja część I

226 19 113
                                    

"𝑾𝒂𝒓 𝒐𝒇 𝑯𝒆𝒂𝒓𝒕𝒔"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"𝑾𝒂𝒓 𝒐𝒇 𝑯𝒆𝒂𝒓𝒕𝒔"

~01.35~

⸻Jak się czujesz? ⸻ pytanie to z trudem wyszło mu z ust. 

Przyglądał się jej od dłuższego czasu, jak ponurym wzrokiem obserwuje niebo, lecz jakaś jego cząstka nie potrafiła się odezwać, jakby było ta najtrudniejsza rzecz w jego życiu. Wolał patrzeć na jej ciemne włosy tak bardzo przypominające mu te, które miała jej siostra. Ciekawiło go, czy są tak samo miękkie jak jej i również pachną trawą i wiatrem, tak samo jak starszej. Wyobrażał sobie nawet, że zamiast młodszej z sióstr na tarasie siedzi starsza, czekająca na niego i na dźwięk jego słów, wcale nie wzdryga się przerażona, a z ogromnym uśmiechem odwraca się w jego stronę i rzuca mu się na szyję, namiętnie całując. Jego serce ponownie ścisnął ból, który od jej śmierci nie odstępował go na krok. Tęsknił za nią i każdy jego ruch to zdradzał. 

⸻Bywało lepiej ⸻ odpowiedziała mu odrobine zachrypniętym głosem, świdrując go wzrokiem. 

Przyjrzał się dokładnie rysom jej twarzy, które uległy minimalny zmianom. Były ponure, puste, naznaczone cierpieniem i melancholią, która nie znikała nawet, gdy się uśmiechała, a od kiedy wyszła z pokoju, robiła to często, próbując ukryć swój smutek. Widział to za każdym razem, gdyż sam to robił, lecz nie potrafił jej tego powiedzieć. Ona mu też.  Ciemne oczy nie błyszczał jak dawniej. Wyblakła. Zupełnie straciła młodzieńczy wygląd, przypominając starszą kobietę, która czekała na moment, w którym przyjdzie jej koniec. Nawet ciepłe promienie słońca, muskające jej twarz, nie potrafiły dać jej odrobinę kolorów. 

Ponownie się do niego uśmiechnęła w ten pusty, udawany sposób, robiąc mu w sercu jeszcze gorszą wyrwę. Bolało go jej udręka, którą się okryła, ale nie mógł jej mieć tego za złe. Straciła siostrę, jedynego członka rodziny, który jeszcze żył. Straciła wszystkich bliskich i wszystko. 

Podszedł do niej, usiadł na przeciw niej i ostrożnie ujął jej dłoń, na której nadal było widać blizny po maniakalnym leczeniu zmarłej. Wierzyła do samego końca w to, że uda jej się, ją przywrócić. Miała nadzieje, że gdy po omdleniu obudzi się, Lyria uśmiechnie się do niej i pogładzi po włosach, żywa, lecz to nigdy nie nastało. Nie to co oni, którzy od raz godzili się ze jej śmiercią. Przejechał kciukiem po jej skórze, przyglądając się jej i zerknął na nią w momencie, kiedy ona spojrzała na niego. Ich oczy się spotkały, pokazując więcej niż mogłyby to zrobić ich usta. 

⸻ A ty jak się trzymasz? ⸻ spytała błyskawicznie, uciekając tęczówkami na niebo i zaciskając usta w wąską kreskę ⸻ Profesor mówił, że źle to znosisz i zakazał nam rozmawiać z tobą o Lyrii i chyba właśnie złamałam ten zakaz. ⸻ zaśmiała się posępnym śmiechem i zakryła twarz w dłoniach. Kaspian również prychnął śmiechem, puścił jej dłoń i  opierając się o krzesło, również śledził wzrokiem, sunące po chmurach obłoki. 

𝐖𝐎𝐉𝐍𝐀 𝐒𝐄𝐑𝐂 ♛Książę  Kaspian♛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz