/Pov.Kaja/
Siedziałam przy kominku sama gdy nagle usłyszałam głos otwierania drzwi.Odwróciłam się w ich stronę i zobaczyłam w nich Slendermana.
-Dzień dobry-
-Dzień dobry-
Podszedł do mnie i usiadł obok mnie.
-Ty jesteś Kaja, jak dobrze pamiętam.Jestem Slenderman- powiedział podając mi rękę
Po chwili ją uścisnęłam-Tak jestem Kaja.Miło pana poznać......Jak przeszkadzam mogę wyjść-powiedziałam wstając
-Nie przeszkadzasz.Spałyście całą noc w lesie przy nie ciekawych warunkach.Lepiej się ogrzej-poklepał ręką miejsce na którym siedziałam
Usiadłam spowrotem na skazanym miejscu i patrzyłam się na ogień w kominku.Trwała przy nas nie zręczna cisza którą miałam zakończyć.
-Znasz może Sally?-spytał się mnie Slenderman
-Tak znamy się-on już wie
-...Od dawna.Prawda?-spytał się mnie patrząc na mnie
-Prawda...pewnie nie uwierzysz ale byłam kiedyś człowiekiem razem z Ayą..-
-Wierze ci.Potrafisz kontrolować krwią.Widzieliśmy się kiedyś-
No tak przecież walczyliśmy razem.
-Musiałyśmy się bronić-
-Rozumiem.....jeszcze pewnie nie wiesz ale od dzisiaj mieszkacie z nami-
-O mam nadzieje ,że to nie problem-
-To nie jest żaden problem i tak mamy dużo miejsca-
-Dziękuje-
On na to pokiwał głową i wstał z miejsca.Spojrzałam za okno i zobaczyłam zachód słońca.
-Muszę już iść.Ktoś musi zrobić tu kolację-
-Mogę pomóc-
-Nie trzeba-
-Pomogę-wstałam z miejsca odstawiając na kanapę kocyk.Podeszłam do Slendermana i spojrzałam się na jego twarz.Byłam nieco niższa od niego.
-Nie odpuścisz prawda.-ja na to przytaknęłam głową-eh niech będzie-
Podał mi rękę a ja nie wiedząc o co chodzi chwyciłam ją i po chwili byliśmy już w kuchni.Puściłam ją a po chwili Slenderman podał mi różowy fartuszek.Założyłam go na siebie i spojrzałam się na Slendera który miał na sobie taki sam.Wyglądał....uroczo.Po uzgodnieniu kto co robi zaczęliśmy robić kolację.
Minęło pół godziny a kolacja była już gotowa.Prawie wszyscy zajęli już miejsca.Odłożyliśmy fartuszki do szuflady i poszliśmy zająć miejsca.Spojrzałam na wszystkich i zauważyłam jak Aya wskazuje miejsce obok jej.Podeszłam do niej i usiadłam na wskazanym miejscu.
-Dzięki wielkie-powiedziała tuląc się do mojego ramienia
-Ale za co?-spytałam się
-Ten gość nie daje mi spokoju-popatrzyłam się w tamtą stronę i zobaczyłam gościa w kapeluszu.Zapomniałam jak się nazywał.
Spojrzał się w naszą stronę i rozszerzył tylko swój uśmiech gdy zobaczył że obok mnie jest wolne miejsce.Zaczął się kierować w naszym kierunku.
Gdy już zaczęłam myśleć"Jaka to będzie spokojna kolacja" on nagle się zatrzymał.Odwróciłam się w lewo i zobaczyłam Slendermana siadającego obok.Dzięki Slender jesteś super.
Po 5 minutach wszyscy byli już na miejscach.
-Chciałbym coś ogłosić-powiedział Slender wstając-Od dzisiaj mieszkają u nas trzy nowe osoby.Mam nadzieje że nie będzie problemów.Jakieś pytania?-
Jakaś dziewczyna podniosła rękę.
-Tak Jane-
-Wreszcie jakieś dziewczyny!-wykrzyknika uradowana
-TAAAK!-wykrzyknęły wszystkie dziewczyny
-Tak!-krzyknęła Aya
-TAAAAAK!-krzyknął Off
I stała się cisza.W środku śmiałam się z tej sytuacji jeszcze ta mina Slendera.
-Eh to wszystko smacznego-
Zaczęliśmy jeść i nie którzy zaczęli jakieś rozmowy.Ja siedziałam cicho i delektując się bardzo dobrym daniem które zrobił Slender.Ten mężczyzna umie gotować.
-Kaja-
-Tak Slendermanie?-
-Po kolacji pokarze wam pokoje.Trender mówił że dał wam tam jakieś ubrania.-
-Dobrze-
CZYTASZ
Połączeni krwią [Slenderman x OC]
Horror14-letnia Kaja która nie była zbytnio lubiana w szkole przez fascynacje krwią wreszcie ukończyła szkołę.Ma ona w planach pojechać wraz z dziadkiem do kuzynki.Z biegiem czasu dowiadują się, że nie są normalne.Kim one są?Czy dziadek coś przed nimi ukr...