W stronę światłych marzeń się popatrzmy
Spokojnymi drzewami się rozmarzmy
Ucieknijmy w kąt zarośnięty
Gdzie naszych snów nie widzi chwast w głowę palniętyUbieżajmy czym prędzej z tamtego pomostu
Bo nas dopadnie plaga pustych stu
Ucieknijmy w małe, nasze tylko gniazdo
By się nie okazało, że nagle oto miastoWznieśmy się na zalesione pagórki pojezierskie
Przetnijmy się, z połaci trzcin zielonych patrząc się na wały pustackie
I zbierzmy do siebie podobnych
By odnowić krainę wszystkich nadobnychChciałam dobrze dla tej krainy
W stanie własnych wspomnień i deptając urojeń miny
Wioska została wysadzona
Rybacka najpierw, teraz komercją przesadzona
I z dobrej wspólnoty przerzedzona14.08.2022
CZYTASZ
Poezja, w sensie moje wypociny
PoetryNo tytuł mówi sam za się, ale zachęcam do zajrzenia bo wydaje mi się że mam trochę inne myśli niż większość ludz