VII. ,, Myśli literackie "

5 3 0
                                    

,,Twardo dmuchają na zimne
Zefiry pucołowate
Szumią i trzeszczą na wietrze
Odwieczne puszcze i bory"

Chciałabym być w niebycie
I najsłodszą mi rzeczą byłoby tego przebycie
Jak to jest być w nicości
Bez radości ni złości

Stoicy pomyśleli w dawnych czasach
Aby o żadnych nie myśleć człowieka obrazach
Ale cóż to, jak ja nie potrafię nie ujmować swego czasu
I myśleć nad bytowaniem pod Kochanowskiego wyrażeniem obrazu

Fiodor, Jan, Alosza - wszyscy oni idealni w swej istocie
A ja pogrążona cały czas w gorącej myśli golgocie
Nie doścignę ich w całym swoim życiu
I nadal ta najważniejsza mnie cząstka pozostanie w ukryciu

Śród liści zielonych, jak i tego samego koloru szklanych śmieci
Budzą się wśród nas poeci
Ale ja, martwa czy żywa, nigdy nie doścignę ich perfekcyjnej nieperfekcji
Bo i ja i inni wszędzie doszukujemy się obiekcji

W sztuce każdej niepoważnej, i także w poważanej
Siebie odnajdywać potrafię w nici dzieł na igłę naniżanej
Ale nigdy pośród innych wesołości
Nie osiągnę tego co oni, choć bym chciała, nie ma takiej możliwości

23.10.2021

Poezja, w sensie moje wypocinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz