XVIII. ,, Skraj ziemi "

5 1 0
                                    

Skraj ziemi tylko pozostał naszej
Gdzie czułe litery prawa obowiązują przyjaznego
Gdzie nie ma kolejnego bliźniaka w krajobraz wmurowanego
Gdzie tylko pozostało małe ryśnięcie działalności budowlanej

Do tych sosen towarzyskich
Do tych dolin rzecznych bagiennych
Do łąk umalowanych kolorowym kwieciem
Do krainy marzeń, domu, który tylko jednym jest rupieciem

Tęsknię do czasów wolnych, do czasów dumań
Tęsknię do powolnego brudnej wody przepływu
Gdybym nie miała na to wpływu
Nie pisałabym tych doniosłych wołań

Ale siłę mam jeszcze na walkę ostatnią
Choćby i na porażkę przez sądy niebios skazaną
Tak nam Panie dopomożesz, kiedy rozpocznie się narodowe powstanie
Czuję, że będziemy inni i przyjaźni w swej naturze, kiedy szum ustanie
Wtedy wrócimy do was, o sosny zielone i trzciny złote
Wyrzucone dziś hen daleko na zimną słotę
I pod wierzbą naród stanie zjednoczony
Białą chustą Nałęczów obwiązany, już walką zmęczony
Chciałby iść do domu, ale w szczęściu cały stoi podniecony
Koronę zakłada wartościom najważniejszem
Żeby królował szacunek, serdeczność i poszanowanie ziemii, która jest dobrem jedynym i najsilniejszem

23.09.2022, 20:00, Zmysłowo, Mrowino, patrząc na osiedle leśne i w oddali na lasek i dolinę samicy Pamiątkowskiej

Jeśli ktokolwiek czyta te wypociny mojej skrwawionej duszy to przepraszam za długą nieobecność.

Poezja, w sensie moje wypocinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz