Sophie POV
Punkt 20 podjeżdżam pod dom blondynki, wychodzę z auta i od razu kieruje się do drzwi. Dzwonię dzwonkiem spoglądając na swoj strój. Czarna koszula i spodnie z dziurami na kolanach i wysokie conversy. Poprawiając koszule słyszę jak drzwi się otwierają.
-Cześć Sophie, wejdź. Brooke zaraz przyjdzie.- wita się ze mną mama dziewczyny.
-Dobry wieczór.- idę za kobietą do kuchni.
-Słyszałam gdzie zabierasz moją córkę, wiesz, że sama to podejrzewałam?- pyta.
-Naprawdę? Widzę, że Emma nie umie trzymać języka za zębami, ważne, że Brooke nic nie wie.- ostatnie słowa mówię ciszej.
Kobieta ma już coś mówić, ale do pomieszczenia wchodzi wspomniana blondynka. Ma na sobie jasną sukienkę w kwiatki i białe trampki.
-Hej, gotowa?- pytam wstając z krzesła.
-Gotowa. My się już zbieramy, jak coś to dzwoń.- ostatnie zdanie kieruje do swojej mamy.
-Dobrze, ja też już zbieram się do pracy. Miłej zabawy.- macha do nas.
Wychodzimy z domu, podchodzę do auta i otwieram drzwi dziewczynie, na co dziękuje.
Wsiadam do auta i wyjeżdżam na drogę.-Ładnie wyglądasz.- patrzę na chwile na dziewczynę i uśmiecham się do niej.
-Dziękuje, ty również. Ta koszula jest super.- ekscytuje się, na co śmieje się pod nosem.
-Cieszę się, że Ci się podoba.- mówię zatrzymując auto na światłach.
-Gdzie jedziemy tak w ogóle? Dowiedziałam się, że każdy z mojego otoczenia wie, tylko nie ja.- obrusza się.
-Oj tam, spodoba Ci się. Taką mam nadzieje.- mówię kładąc dłoń na nodze dziewczyny.
Patrzy się w tamtym kierunku i uśmiech się pod nosem. Po kilku minutach łapie moją rękę w swoją. Uśmiecham się na ten gest.
Jedziemy w ciszy słuchając radia.
Przez resztę drogi myśle o tym jak powiedzieć dziewczynie o tym czemu przyjechałyśmy na plac zabaw i o historii, którą znam od babci.Gdy dojeżdżamy na miejsce parkuje obok placu zabaw, który na szczęście okazuje się już pusty o tej godzinie. Gaszę auto i odwracam się w stronę dziewczyny, która patrzy zdezorientowana raz na mnie raz na widok przed nami.
-Co my tutaj robimy?
-Nie jesteśmy tutaj bez powodu..- nie kończę ponieważ za głową dziewczyny widzę zbliżające się w naszą stronę auto. -Brooke! Uważaj!- krzyczę do niej, ona odwraca się w stronę drzwi i po chwili czuje szarpnięcie i ból głowy. Uderzam o drzwi auta i prawdopodobnie tarce przytomność.
***
Otwieram oczy i widzę, że nadal jestem w aucie przed placem zabaw, próbuje się wyprostować lecz ból pleców mi to uniemożliwia. Spoglądam w stronę pasażera, a na widok, który mam przed oczami moje oczy zachodzą łzami.
-Brooke! Proszę obudź się!- ignoruje ból pleców i zaczynam potrząsać ciałem dziewczyny, które nie reaguje.
Wyciągam telefon i dzwonię pod numer alarmowy, po chwili ktoś odbiera.
-Halo? Przyślijcie pogotowie! Ktoś wjechał w moje auto i moja przyjaciółka nie reaguje. Jej ręka jest wykrzywiona i ma całą głowę we krwi. Ja przed straciłam przytomność i przed chwilą się ocknęłam.
-Dobrze, a gdzie to się stało?- pyta opanowanym głosem kobieta po drugiej stronie.
-Stoję obok Glenoaks Park przy Arcade Place.
CZYTASZ
Say You Love Me
Teen FictionSophie Adams pewnego dnia przychodzi do kawiarni, gdzie poznaje nieśmiałą Brooke Wilson. Żadna z nich nie spodziewa się tego, że coś ich połączy. Żadna z nich nie wie, że się już kiedyś poznały.