ELENA
Od ostatnich wydarzeń minął prawie miesiąc, najlepszy miesiąc mojego życia, byłam szczęśliwa i zakochana po uszy, nie wyobrażałam już sobie życia bez Bartka i codziennie zastanawiałam się jak wcześniej mogłam wogole bez niego funkcjonować.
Większość czasu spędzałam w Genzi, można powiedzieć że prawie się tam przeprowadziłam, pracę i miłość miałam w jednym miejscu więc nie miałam potrzeby wracać do swojego mieszkania, jeździliśmy tam tylko wtedy gdy chcieliśmy mieć trochę prywatności, tam nikt nam nie przeszkadzał i nic od nas nie chciał, to był nasz azyl.
Tak jak obiecaliśmy Karolowi i reszcie, w pracy nic się nie zmieniło, każdy z nas robił swoje, Bartek zaangażował się w nagrywki jak nigdy a ja z Natalką dalej działałysmy od zaplecza. W weekend mieliśmy jechać do Chęcin do rodziców chłopaka, troszkę się stresowałam, pierwsze spotkania zawsze są krępujące, chciałam dobrze wypaść w ich oczach.
W dzień wyjazdu obudziłam się dość wcześnie mieliśmy wyjechać dopiero przed południem ale jakoś nie mogłam spać.- Kotek jest dopiero szósta dlaczego nie śpisz- zapytał zaspany Bartek
- Nie wiem, jakoś nie mogę, chyba trochę się stresuje- odpowiedziałam szczerze
- No co ty weź przestań, moi rodzice są naprawdę spoko nie ma się czego bać, chodź tu do mnie- wyciągnął rękę żeby mnie przytulić
- Wiem ale jak pojedziemy do mnie do domu to powiem Ci to samo-
- Ja nie mam z tym problemu, napewno mnie polubią- zaśmiał się i zaczął mnie całować, nie byłam mu dłużna, położyłam się na nim i oddałam pocałunki, nasz poranny sex na dzień dobry stał się już tradycją w sumie na dobranoc też, ciągle było nam siebie mało.
Gdy w końcu wstaliśmy było już grubo po ósmej, słychać już było że dom pomału budził się do życia, zazwyczaj każdy koło dziewiątej zaczynał krzątać się po domu i szykować na nagrywki, jednak dzisiaj był dzień wolny więc zdziwiło mnie że już wstali.
- Skarbie Karol napisał że będzie u nas po dziewiątej, ciekawe o co chodzi- powiedział Bartek patrząc w ekran telefonu, kiedy ja szukałam w szafie odpowiedniego stroju na wizytę u jego rodziców
- Nie mam pojęcia, no to tym bardziej wstawaj i się ogarniaj, bo nie wiadomo o co chodzi i o której wyjedziemy-
Po szybkim prysznicu i ubraniu zeszłam do kuchni, kawa dalej była dla nas warunkiem przeżycia dnia, wyciągnęłam z szafki dwa kubki i nastawiłam ekspres.
- Część - zawołał do mnie głos z za pleców,
- O Hej Fausti, wiesz coś dlaczego Karol ma przyjechać tak wcześnie?-
- Nie a ty na tą okazję się tak odwaliłas?
- Nie, bez przesady, jedziemy do Chęcin-
- o kurde na obiadek do teściów?
- Bartek się uparł, że chce przedstawić mnie rodzicom więc chyba nie mam wyjścia, ale trochę się stresuje-
- Wiem ja też strasznie srałam w gacie przed poznaniem rodziny Kuby ale wyszło spoko, więc nie przejmuj się napewno Cię polubią- pocieszyła mnie dziewczyna
Po chwili do kuchni zeszli się wszyscy domownicy, przyjechała też Natalka która także dostała wiadomość od Karola ale tak jak my nie wiedziała o co chodzi, bo pół godzinnej dyskusji o co może chodzić w końcu zjawił się Karol wraz z operatorem, ok więc coś nagrywa. Przywitał się ze wszystkimi i chwilę porozmawiał z nami jeszcze poza kamerą dalej nie mówiąc o co chodzi
CZYTASZ
Zakazana miłość ( Bartek Kubicki)
RomanceOn-początkujący influenser, Ona- prawa ręka menagerki projektu w którym on bierze udział Dwie osoby których drogi nieoczekiwanie się łączą ale czy mogą sobie pozwolić na związek bez konsekwencji?