Ała. Głowa mnie bolała. Otworzyłam oczy. Byłam w jakimś dziwnym pomieszczeniu. Wyglądało to trochę jak jakiś loch. Nagle do pokoju ktoś wszedł i zapalił światło, które raziło mnie w oczy. Gdy sie już przyzwyczaiłam ujrzałam wysokiego, szczupłego bruneta o jednym niebieskim, a drugim czerwonym oku.
-Chodź- powiedział bez żadnych wyjaśnień i pociągnął mnie za rękę. Poszłam za nim. Zaprowadził mnie do pomieszczenia wyglądającego jak sala tronowa. Na samej górze siedział jakiś mężczyzna. Podeszliśmy do niego, a brunet mnie popchnął tak, że przewróciłam sie na schody. Usiadłam na jednym z nich.
-Dziękuję Eizo- odezwał sie do chłopaka, a ten się mu ukłonił. Spojrzał na mnie- Witaj Airo- uśmiecha się łagodnie- słyszałem, że jesteś córką mojego ukochanego braciszka- wstał i podszedł do mnie i zaczął mi sie przyglądać- no rzeczywiście. Jesteś nawet do niego podobna. Pewnie Sensei Ishimaru ci wiele o mnie mówił- uśmiechnął sie dumnie- jestem Hirose Tsuki, twój wuj..
-hm.. Hirose Tsuki..- podrapałam się po głowie udając że myślę- Nie, nic nie wspominał- uśmiechnęłam sie złośliwie. Sensei o nim wspominał, ale chciałam go trochę zirytować i to zadziałało. Widać było że nie jest zachwycony z tego powodu.
-A! Juz wiem. Wujek Tsuki. Wielki, silny..- widać było, że jest zadowolony z tych słów- i lekko chory psychicznie mężczyzna myślący że da radę podbić cały ten świat- wściekł sie, a ja sie śmiałam- żartuje wujaszku. Spokojnie- mężczyzna złapał się za głowę i wziął głęboki oddech. Widać było że już miał mnie dość.
-Mam dla ciebie propozycje- chytrze się uśmiecha- Dołącz do nas. Razem damy radę zapanować nad światem.. Ty masz moc, a ja wiem jak ją wykorzystać. Razem jesteśmy niezwyciężeni- widać było pasję w jego oczach. Ziewnęłam, a on spojrzał na mnie zdziwiony.
-Zapanujemy nad światem- powiedziałam drwiącym głosem- gadasz jak każdy zły charakter z bajek- zaśmiałam się. W tym momencie przypomniało mi się jak mama mi czytała książki dla dzieci. Zawsze sie śmiałam z przestępców. Twierdziłam, że lepiej bym to zrobiła.
- Posiedzisz w celi, przemyślisz to- zaśmiał się- Mam jedno pytanie. Jakim cudem mój brat ma 17-letnią córkę skoro 18 lat temu skazałem go na śmierć w odchłani śmierci? Nikt stamtąd nie wrócił żywy- podszedł do okna i sie na chwilę zamyślił- Chyba, że przepowiednia mówi prawdę..
-Jaka przepowiednia?- Zainteresowałam się. Mężczyzna podszedł do mnie i usiadł obok mnie na schodkach prowadzących do tronu.
-Naprawdę chcesz wiedzieć?- spojrzał na mnie. Kiwnąłam głową, że tak- No więc to było tak..
---------------
Hahaha przepowiednia w następnym rozdziale :)
Przepraszam, że musieliście tak długo czekać.
Przepowiednie dodam dziś wieczorem, albo jutro. Zależy jak mi się będzie chciało.
CZYTASZ
"Drugi wymiar"
FantasyAira budzi sie w dziwnym miejscu. Nic nie pamięta nawet skąd sie tu wzięła. Czy odnajdzie sie w tym miejscu? Czy uda jej sie odzyskać pamięć? Jakie problemy spotka na swojej drodze? Ciekawostka którą wykorzystałam w opowiadaniu: Ludzie w Japoni prze...