WB: *idzie sobie z biura Unii ze złożonym parasolem w dłoni*
Rumunia:...Po co ci ten parasol tam był? Pada w biurze deszcz czy co?
WB: Nie twoja sprawa *odchodzi naburmuszony*
Francja: *segregując dokumenty obok* Mój mąż stworzył kamuflaż dla karabinku w postaci parasola. Teraz gdy chce "legalnie" używać broni, bo się wkurzy, to przynosi ten parasol.
Rumunia: *patrzy to raz na nią, raz na WB zakłopotany* Jak to??
Francja: Cudotwórca mechanik
Włochy: A jak się pytałem, to mówiłaś, że nie było takiego profilu w liceum
Rumunia:...Po co mu była broń w biurze Unii???
Francja: Jego się pytaj.
Rumunia: A-ale jak mnie skrzywdzi?
Francja: Nie może, jeżeli wokół jest tłum.
WB: Nic nie powiem o swoim karabinie, powtarzam raz setny! *Z tyłu*