Ameryka: Dzięki, że wpadłeś Niemcy. Z tobą towarzystwo zawsze świetne. Ale... Musiałeś przyprowadzić swojego ojca?? *Szepcze do niego, choćby i Rzesza idzie za nim*
Niemcy: Wiesz... Chcę, aby trochę się spotykał z innymi krajami. Nic to ciągle siedzi w domu i czyta książki. Ewentualnie coś namaluje na płótnie. Trochę mi go żal przez to.
Ameryka: Wiesz co? Dobrze postąpiłeś. Rzeczywiście lepiej, jak wyjdzie do ludzi. Jesteś dobrym synem, że dbasz o swojego ojca.
Niemcy: Powinno być odwrotnie, ale taki los...
Francja: *podchodzi z metalową, ozdobną tacką i filiżankami kawy i herbaty na niej* Chce pan coś do picia, panie Trzecia Rzeszo?...
III Rzesza: Herbaty, jeśli można...
WB: *wstaje z kanapy oburzony* Nie warto marnować na niego herbaty. Zrób mu kawę.
Francja: Ale on prosi o-
WB: Zamilcz i zrób, jak powiedziałem.
Francja: *Idzie zaniepokojona, szybkim tempem do kuchni*
Ameryka: Przecież wiesz jak oni się nienawidzą...
Niemcy: Dadzą sobie radę. Zobaczysz.
III Rzesza: *siada koło Brytanii w milczeniu*
WB: *stara się uniknąć widoku na niego*
Nastała chwila ciszy.
III Rzesza: Pięknie sobie wyrobiłeś mieszkanie. Podoba mi się ten styl lat 20.
WB: *milczy ignorując komplement i popija herbatę*
III Rzesza: Zauważyłem, że masz sporo książek. Aż trzy półki w salonie.
WB: A ile ty niby posiadasz?-
III Rzesza: Pożyczył byś mi jedną?
WB: *zastanawia się*... Jeszcze nad tym pomyślę.
III Rzesza: Spokojnie, mamy czas.
I znowu milczenie pomiędzy nimi dwoma.
Ameryka: Ich kontakt jest przedziwny-
Niemcy: Mógłbym powiedzieć, że widywałem gorsze, mając to na myśli.
Francja: *przychodzi z filiżanką kawy na tacce* Proszę bardzo
III Rzesza: *podnosi powoli filiżankę i zagląda do niej, po czym próbuje łyka* Sypana?
Francja: Oczywiście *uśmiecha się nerwowo*
III Rzesza: *odwzajemnia uśmiech i bierze większego łyka* Bardzo dobra. Danke.
Francja: *Ulga, co mój mąż widzi w tym człowieku? I odchodzi*
Niemcy: Ciekawię się co będzie dalej
Ameryka: No
WB: Chciałbym ci zadać dosyć osobliwe pytanie.
III Rzesza: Mów, jak najbardziej.
WB: Wolisz może kawę czy herbatę?
Ameryka: Oho. I tu już zaczyna się zainteresowanie mojego ojca.
Rzesza przez dłuższy czas milczał.
III Rzesza: Zależy od mojego humoru.
WB: *Przez chwilę patrzy na niego, po czym odwraca się i bierze większego łyka herbaty*
III Rzesza: Ale przede wszystkim lubię napić się herbaty rano.
Ameryka: *komentator on* Wielka Brytania kalkuluje każde zdanie. Każdą opinię. Zastanawia się do czego to nawiązuje. Niezależnie od sposobu myślenia danej osoby.
WB: Miło mi to słyszeć.
Niemcy: Oni się nienawidzą
Ameryka: Tiaaa...