Był sobie kraj mały
Dosyć zuchwały
Marzył o przygodzie własnej
Lecz nie pozwolili mu do jasnej ciasnej
I tak siedział pogrążony
W smutku objawiony.Niemcy, lat 22: Nasz przyjaciel Włochy jest dobrym kolegą. Chociaż czasem potrafi zagrać wielkiego chuja, to i tak nikt oprócz nas o tym nie wie.
Japonia, lat tyle samo: Często się z nim spotykam. Super mordeczka, ale jak milczy, wygląda, jakby chciał mi zabić ojca. To nieprzyjemne. Czy w takich momentach zaczyna klnąć na moją egzystencję? Pewnie nigdy się nie dowiem.
III Rzesza, chuj nazista i jebana pizda: Włochy był grzecznym chłopcem. Faszystowski uwielbiał go i opiekował się nim jak najlepiej. Podarował mu dużo miłości. Może dlatego teraz jest z charakteru taki dobry i jednocześnie wredny. Jedno ma z wychowania, drugie po ojcu.
Faszystowskie Włochy, ojciec Włocha: Mój Włosiu jest najwspanialszym dzieckiem jakie kiedykolwiek mi podarowano. Gdyby nie on, w Europie zapanowałby chaos. Jestem tego pewien.
Rzesza, gdzieś z tyłu kadr: NO, TAK WYJEBIŚCIE NA NIĄ WPŁYWA ŻE OHO
FW: Zamknij ryj, wieprzu jeden.. wracając, mój syn jest-
Imperium Japońskie, sukinsyn azjat: Przestań pierdolić i daj skończyć wywiad. I tak nie ma nic więcej o czym mógłbyś jaśnie powiedzieć.
Wszyscy wokół go uwielbiają
Czasem nienawidzą, czasem się go boją
Lecz dla mnie zawsze będzie moją
Drugoplanową postacią
Do pisania.